lechia

Gościem sobotniej audycji "Z boisk i stadionów" w Radio Gdańsk był trener Lechii Tomasz Kafarski, który zrelacjonował to co działo się w obozie Biało-Zielonych w ciągu ostatnich tygodni.

Poniżej prezentujemy ciekawsze fragmenty rozmowy, które mówią wiele o obecnej sytuacji kadrowej w klubie z Traugutta 29.

- Panie Trenerze, pierwsza sprawa ta najistotniejsza to Paweł Buzała, wracający do Lechii. Proszę powiedzieć jak poważna jest to sprawa.
- GKS Bełchatów nie może dojść do porozumienia z Lechią w sprawie wykupu czy wymiany i Paweł za moją decyzją wrócił do kadry pierwszego zespołu. Jeżeli nic się nie zmieni w poniedziałek wylatuje z nami na zgrupowanie do Turcji.

- I naprawdę liczy Pan na niego mimo, że to już tak naprawdę zawodnik drużyny, która rywalizuje z Lechią (GKS Bełchatów - dopisek Lechia.net)?
- Oczywiście że na niego liczę. Nie raz już był taki przypadek w europejskim czy światowym futbolu, że piłkarz podpisał nową umowę wcześniej a do końca reprezentował barwy obecnego klubu. Jeżeli sytuacja ta będzie miała ciąg dalszy, czyli do rozgrywek - Paweł będzie uważany jako pełnoprawny uczestnik mojej kadry.

- Ale wolałby Pan tę uczciwą wymianę na Kamila Późniaka, gdyby doszło tutaj do porozumienia między klubami i Buzała został tam a Poźniak przeszedł tu?
- No na pewno ten drugi wariant jest dla obu stron bardziej korzystny ale powrót Pawła jest pewnym zabezpieczeniem.

- Bedi Buval imponuje skutecznością - strzelał gole praktycznie we wszystkich sparingach, Tomasz Dawidowski także swoje dokładał. Sazankou ostatnio bardzo dobry występ przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. Czy na pewno potrzebujemy napastnika?
- Teoretycznie po odejściu Pawła nie szukam wzmocnień na tej pozycji jednak mając możliwość skorzystania z jego umiejętności zrobię to. My z przodu damy radę, bo do tej trójki którą Pan wymienił jest jeszcze Wiśniewski, Lukjanovs czy Traore. Jest również młody Bobrowski, który pokazał się z niezłej strony, także tutaj gwarantujemy odpowiedni poziom.

- No i jest Janicki. Czy zastąpi on Wołąkiewicza na środku obrony, który ostatnio grał na lewej obronie ale tam Pan ma już zabezpieczenie podwójne?
- Jest Andriuškevičius, który już wrócił do treningów i widać, że jego forma będzie zbliżała się do tej optymalnej. Podpiszemy w najbliższych godzinach, po otrzymaniu badań medycznych, umowę ze świeżo upieczonym reprezentantem Armenii, lewym obrońcą (Levon Airapetyan - dopisek redakcji), także ta strona jest zabezpieczona. Janicki ma szansę stać się grającym od pierwszych minut stoperem. Kwestia jest tylko taka, że na tę pozycję potrzebujemy poszukać jeszcze zmiennika.

- Sebastian Małkowski - reprezentant polski. Jak Pan go obserwował od tego momentu, gdy otrzymał informację, że zagra w reprezentacji Polski. Czy się zmienił? Czy jest pewniejszy siebie? Czy przeszedł nad tym do porządku dziennego.
- Myślę, że akurat to ostatnie. Sebastian jest takim zrównoważonym facetem i myślę, że z takimi rzeczami potrafi sobie radzić. Tak samo zareagował jak dołączył do kadry pierwszego zespołu i jak zaczął bronić w pierwszej jedenastce. Teraz to powołanie jest fajnym udokumentowaniem jego zachowania, jego pozycji i jego umiejętności. Myślę też, że wpłynie to pozytywnie na jego rozwój a nie będzie z tego żadnych negatywnych skutków.

Lechia Gdańsk

Czy ma Pan jakieś wątpliwości, kto będzie pierwszym bramkarzem Lechii wiosną? Jest przecież rutynowany Paweł Kapsa, no ale reprezentant polski, na ławce w Lechii?
Na drugi dzień po otrzymaniu przez Sebastiana powołania powiedziałem mu mocne słowa, że powołanie do kadry nie oznacza tego, że on nagle wygrał rywalizację z Kapsą.

Czy Lechia potrzebuje wzmocnień? Przegrana z Elaną 0:2, kiedy dokonał Pan przeglądu rezerw pokazuje, że tamci zawodnicy bardzo ustępują tym z podstawowego składu.
Gdyby patrzeć tylko na suchy wynik to tak. Ale gdy spojrzymy również na suchy wynik poprzedniego sparingu z Niechorza, gdzie praktycznie ten sam zespół wygrał z pierwszoligową Flotą, nieustępując jej a będąc nawet lepszym. Tamten mecz pokazał, że ja nie potrzebuję wzmocnień, tylko potrzebuję uzupełnić kadrę tymi chłopakami. Prawda leży gdzieś pośrodku. Na pewno ci chłopacy będą dostawali szansę ale też te mecze pokazały, że różnica między piłką juniorską a seniorską jest jednak duża.

W poniedziałek jedziecie na zgrupowanie do Turcji, do Antalyi. Czy wszystko przebiega zgodnie z planem? I jakie są plany na ten turecki etap przygotowań? Czy sparingpartnerzy to solidni rywale.
Rywale będą solidni. Zagramy przez ten cały pobyt pięć sparingów i praktycznie każdy z tych rywali jest przeciwnikiem godnym. Są to reprezentanci ligi rosyjskiej, ukraińskiej, serbskiej i na koniec zagramy z reprezentantem ligi łotewskiej. Są to godni przeciwnicy i myślę, że tam Lechia ukształtuje swój poziom, swój styl i przyjedziemy do Polski już w wysokiej formie.

I także tam dokona Pan selekcji na tych z pierwszoplanowej Lechii i tych rezerwowych?
Na pewno selekcja wystąpi już w momencie ogłoszenia kadry na obóz i do tej kadry będzie mogło dołączyć jeszcze 2-3 piłkarzy. Na obozie będziemy prowadzić jeszcze selekcję i myślę, że to będzie ostatni etap tego jak będzie wyglądała kadra Lechii na wiosnę.

Po zakontraktowaniu Ormianina, nie ma miejsca dla Marcina Kaczmarka.
Marcin przyjął bolesną informację i według mojej i sztabu oceny nie zmieścił się sportowo do kadry na obóz i również jest duże prawdopodobieństwo, że nie zmieści się w kadrze pierwszego zespołu na wiosnę. Szuka klubu i jeśli go nie znajdzie i nie złapie się w kadrze pierwszego zespołu to pozostaje mu granie w trzecioligowej Lechii.

Źródło: Radio Gdańsk

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora