Na parę naszych pytań odpowiedział były piłkarz Lechii Gdańsk i były reprezentant młodzieżowej reprezentacji Polski, Ben Starosta.
Masz jeszcze kontakt z zawodnikami z którymi grałeś na Mistrzostwach w Kanadzie?
- Tak. Mam jeszcze kontakt z niektórymi z chłopaków. Nie mówię że stały, ale rozmawiamy ze sobą od czasu do czasu. Wtedy stanowiliśmy zgraną grupę.
Z Tytoniem, albo z Szczęsnym?
- Nie, raczej trzymam się w kontakcie z Tomkiem Cywką, Jarkiem Fojutem, czy Arturem Marciniakiem.
Jak wspominasz pobyt w Lechii Gdańsk?
- Myślę, że dobrze zacząłem przygodę z tym klubem. W końcu jednak niestety przygoda się skończyła. Sam pobyt w Lechii wspominam bardzo dobrze, pokochałem tamtych fanów, byli najlepsi z jakimi dotychczas się spotkałem.
Myślisz że wrócisz jeszcze do Gdańska?
- Chciałbym wrócić do Lechii nawet teraz. Mają przepiękny stadion, wspaniałych kibiców, z którymi utrzymywałem dobre stosunki. Jeżeli Lechia chciałaby podpisać kontrakt, byłbym gotów.
Dlaczego wybrałeś grę dla Polski?
- Polskę pokochałem dzięki dziadkowi. Był moim bohaterem, kiedy tylko miał czas oglądał Polaków. Był bardzo dumny z bycia nim. Kiedyś dziadek poprosił mnie żebym reprezentował ten kraj, więc ze względu na niego przede wszystkim pokochałem Polskę. Wiem że będzie ze mnie dumny.
Masz jeszcze w planach grę w reprezentacji?
- Wpierw muszę powrócić do gry. Najlepiej na jak najwyższym poziomie. Wiem że nie będzie łatwo.
Nie myślisz czasem że jest już na to za późno:
- Tak, czasami zdarzają mi się takie myśli, ale wierzę że jest wystarczająco dobry. Grając w szczytowej formie mam przed sobą bardzo dobrego zawodnika. Kiedy wyjechałem do Australii wiele osób uważało że to koniec, ale to nie prawda. Może mam pecha, ale wierzę, że pokażę jeszcze ludziom moje umiejętności.
Skoro rozmawiamy o reprezentacji. Kto wygra jutrzejsze spotkanie? Polska czy Anglia?
- Nie wiem. Polska ma teraz bardzo mocny zespół, dobrze do siebie dopasowany. Anglia buduję reprezentację na nowo. Myślę że padnie remis, może 1-1. Mogę zaryzykować i obstawić gole Lewandowskiego i Rooneya.
Bez kapitana będzie jednak ciężko. Myślisz że Wasilewski się sprawdzi?
- Myślę że będzie Kuby brakować. Jest on nie tylko kapitanem, ale bardzo dobrym graczem, który stwarza wiele okazji bramkowych.
Dzięki za poświęcony czas.
Wywiad przeprowadził Piotr Chistowski - Lechia.net