Pierwszym nowym zawodnikiem, który przed sezonem 2015/2016 dołączył do Lechii Gdańsk jest Marko Marić.
19-latek do końca rozgrywek został wypożyczony z niemieckiego Hoffenheim. – Wiem, że w Lechii będzie mi dobrze. Chcę z moją nową drużyną powalczyć o tytuły w polskiej Ekstraklasie – mówi nowy bramkarz Biało-Zielonych.
Długo musiałeś zastanawiać się nad tym, czy przyjąć ofertę Lechii?
- Nie było takiej potrzeby. Wiem do jakiej drużyny dołączam i zdaję sobie sprawę z tego, o jakie cele chce grać Lechia. Dlatego szybko podjąłem decyzję o tym, że chcę być częścią gdańskiego zespołu. Poza tym jest tutaj świetny klimat dla piłki. Stadion robi ogromne wrażenie, nawet kiedy jest pusty. A wyobrażam sobie, co tutaj dzieje się podczas meczów, gdy jest pełen kibiców. Już nie mogę się doczekać tego, aż będę mógł sam poczuć te emocje. Mam pozytywne przeczucia, że będzie mi tu dobrze.
Wiedziałeś coś więcej o Lechii zanim podpisałeś kontrakt?
- Byłem w kontakcie z dwoma piłkarzami Lechii – Toni Colakiem i Gersonem, którzy co nieco opowiedzieli mi o klubie. Myślę, że szybko złapię kontakt z pozostałymi kolegami, w tym z Sebastianem Milą, którego pamiętam, jak grał w Austrii Wiedeń. To świetny piłkarz i zdążyłem się już przekonać, że jest w Polsce i Gdańsku prawdziwą gwiazdą. Dla mnie będzie to olbrzymia satysfakcja móc zagrać z nim w jednej drużynie.
Droga do bramki Biało-Zielonych nie będzie jednak łatwa. Łukasz Budziłek i Mateusz Bąk nie zamierzają ustąpić pola.
- Zdaję sobie z tego sprawę, że czeka mnie walka o to, by stawać między słupkami w meczach ligowych. Spodziewam się ostrej rywalizacji, tym bardziej, że polska szkoła bramkarska jest uznana w Europie. Łukasz Fabiański, Artur Boruc, Wojciech Szczęsny czy Przemysław Tytoń są tego najlepszymi przykładami. Nie boję się jednak konkurencji i wierzę w swoje umiejętności. Jako bramkarz mam swój los we własnych rękach.
Wszystkie sezony Lechii Gdańsk
Lechia od dwóch sezonów puka do bram piłkarskiej Europy. Czy z Marko Mariciem uda jej się awansować do europejskich pucharów w sezonie 2015/2016?
- Wiem jakie są oczekiwania wobec Lechii wśród gdańskich kibiców. Interesuje ich ligowe podium i gra w Europie i moje ambicje są z tym zbieżne. Chcę z moją nową drużyną powalczyć o tytuły w polskiej Ekstraklasie.
W austriackich mediach często porównywano ciebie do młodego Manuela Neuera. Czy bramkarz mistrzów świata to twój wzór do naśladowania?
- Lubię nowoczesny styl bronienia i staram się podpatrywać technikę gry i zachowania Manuela w poszczególnych sytuacjach boiskowych. Chcąc się rozwijać trzeba nawiązywać do najlepszych wzorców i mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się osiągnąć ten poziom, na którym jest teraz Neuer.
W Lechii grać będziesz z numerem 50, dość nietypowym dla bramkarza. Dlaczego zdecydowałeś się akurat na ten numer?
- Mój tata w tym roku kończy 50 lat i taki jest powód wybrania tego numeru. Poza tym "6" jest zajęta przez Sebastiana Milę, więc... (śmiech)
Źródło: lechia.pl