W poniedziałek piłkarze Lechii odbyli pierwszy trening w Gdańsku po powrocie z obozu przygotowawczego w tureckim Belek czytamy na trojmiasto.sport.pl.
- Ten czas, jaki spędziliśmy w Turcji, myślę, że miał dobry wpływ na nas wszystkich. Mieliśmy okazję do treningu i gier kontrolnych w komfortowych warunkach, poza tym była okazja zgrać się z nowymi kolegami, którzy do nas dołączyli i popracować nad taktyką. Jeśli o nią chodzi, to sparingi pokazały, że nasza gra wygląda coraz lepiej i praca nie poszła na marne. Ale prawdziwym jej wyznacznikiem będzie sobotni mecz z Pogonią - mówi Grzelczak w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.
Napastnik biało-zielonych przyznaje, że jest mocno zmotywowany przed sobotnim spotkaniem.
- Liczę, że już od pierwszego wiosennego meczu pokażemy, na co nas stać, i że jesteśmy mocni i w dobrej formie. Pogoń pokazała jesienią, że jest silnym, groźnym zespołem, ale mam nadzieję, że w meczu na PGE Arenie to my sięgniemy po trzy punkty. Tym bardziej że w poprzedniej rundzie byliśmy bardzo blisko zwycięstwa i do szczęścia zabrakło nam kilkudziesięciu sekund. Wtedy w Szczecinie straciliśmy dwa punkty, ale w sobotę postaramy się odebrać, co nasze - deklaruje Grzelczak.
Dla Grzelczaka jesienny mecz Lechii z Pogonią był szczególny. To właśnie w nim zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, żebym wiosną strzelanie rozpoczął również od spotkania z Pogonią. W meczach sparingowych udało się trafiać do siatki i oby tak samo było w lidze - przekonuje piłkarz biało-zielonych. W rundzie jesiennej i w spotkaniach kontrolnych Grzelczak imponował zdobywaniem bramek po strzałach z woleja. Wiosną będzie podobnie?
- Na pewno będę próbował i będę starał się pokazywać, że uderzenie z woleja to moja silna broń. Chciałbym jednak, by bramki padały nie tylko po nich - podsumowuje Grzelczak.
Źródło: trojmiasto.sport.pl