- Po każdej rozmowie z Paolo Urferem jest powiew optymizmu. Są zapewnienia. Zmieniło się na kontach u nas wszystkich, ale też jesteśmy dobrze poinformowani o potencjalnych nowych zawodników. Oczywiście najpierw musimy uregulować pewne sprawy. Jest kilka nazwisk na liście. Potrzebujemy jeszcze kilku wzmocnień, które tę drużynę będą ciągnąć do przodu - mówił po sparingu z Wisłą Płock trener Szymon Grabowski.

- Jak na ostatni sparing przed ligą, to myślę, że bardzo dobry rywal i fajny sprawdzian. Mieliśmy trochę problemów kadrowych, musiała zaistnieć modyfikacja pozycji kilku zawodników. To dało nam odpowiedź, na czym musimy się skupić, bo możliwe, że we Wrocławiu będzie to wyglądało podobnie. Na pewno dużo wskazówek, jak musimy działać w przyszłości. Nie wiem, czy będzie spokój czy nie. Będziemy się skupiali na pracy i jeśli będziemy to przekładać na trening i wnioski będą wyciągane przez zawodników, to będzie dobrze. Chłopaki pokazywali dotychczas, że szybko się uczą i będą musieli dalej to robić, patrząc na to jaką ekipę mamy teraz w szatni - mówił nam po meczu z Wisłą Płock trener Szymon Grabowski.

W drugiej połowie meczu na placu gry pojawił się Serhij Bułeca, który kilka minut przed sparingiem oficjalnie został ogłoszony zawodnikiem Lechii. - Dzisiaj nie będę oceniał go przez pryzmat tych 20 minut. Cieszę się, że mógł zadeiutować i zagrać z zespołem. Bardzo dobrze trenuje i z werwą wszedł w pierwszy okres treningów w Lechii. Będziemy od niego wymagać, aby przekuwał swoje doświadczenie na drużynę. Duży ciężar też na nim może spoczywać. Jest ofensywnym pomocnikiem i myślę, że w naszej strukturze będzie się odnajdywał - skomentował trener. - Cieszy nas, że Conrado w końcu zagrał. Dla niego było ważne, aby wejść do rywalizacji meczowej. To dobry prognostyk - dodał zapytany o występ Conrado.

Lechia nie może obecnie rejestrować nowych piłkarzy. W tym gronie są m.in. wspomniany Bułeca, Bohdan Wjunnyk czy Loup Diwan Gueho. - To jest niecodzienna sytuacja i nie jest ona łatwa. Musimy się z nią zmierzyć. Mam nadzieję, że początek tygodnia przyniesie dobre informację. Mam nadzieję, że ci zawodnicy będą już do naszej dyspozycji. Niemniej jednak, będę miał twardy orzech do zgryzienia, co zrobić, aby wywieźć punkty z Wrocławia - ocenił.

W tygodniu w klubie pojawił się Paolo Urfer. - Po każdej rozmowie z Paolo Urferem jest powiew optymizmu. Są zapewnienia. Zmieniło się na kontach u nas wszystkich, ale też jesteśmy dobrze poinformowani o potencjalnych nowych zawodników. Oczywiście najpierw musimy uregulować pewne sprawy. Jest kilka nazwisk na liście. Potrzebujemy jeszcze kilku wzmocnień, które tę drużynę będą ciągnąć do przodu - dodał.

- Jest kilka scenariuszów. Sarnawski nie jest pewniakiem do jedynki, ale jeśli nic sięnie zmieni zagra on we Wrocławiu -  przyznał Grabowski zapytany o koncepcji na skład na mecz we Wrocławiu. Teraz przed piłkarzami wolny weekend. Od poniedziałku rozpocznie się ostatni mikrocykl. W czwartek wyjazd do Wrocławia.

źródło:  własne