68 dni - tyle trwała kadencja Davida Badii w Lechii Gdańsk. W sobotę szkoleniowiec przekazał, że po sezonie opuszcza klub, co w poniedziałek potwierdził także klub. - Jest mi przykro, że nie udało się utrzymać - przyznał w rozmowie z nami hiszpański trener. Czas podsumować krótki pobyt 48-latka w Gdańsku.
Kiedy 21 marca 2023 roku klub ogłosił Davida Badię nowym trenerem, zapowiadano, że głównym celem szkoleniowca będzie utrzymanie w Ekstraklasie. Ta sztuka się nie udała - od 6 maja gdańszczanie byli pewni spadku do pierwszej ligi. Zgodnie z zapowiedziami klub nie będzie dalej współpracował z Badią. Z Lechią rozstaje się także asystent Alberto Vazquez.
Szkoleniowiec poprowadził drużynę w dziewięciu meczach, z czego jeden z nich nie został dokończony. Bilans to jedno zwycięstwo, dwa remisy i najprawdopodobniej (bo jeszcze nie potwierdzono informacji o walkowerze w Gliwicach) sześć porażek. Średnia punktów na mecz wynosiła zaledwie 0,56.
Jedyne zwycięstwo Lechia pod wodzą Davida Badii wywalczyła 20 maja w spotkaniu z Legią Warszawa. W niesamowitych okolicznościach Biało-Zieloni wygrali po przepięknym trafieniu Macieja Gajosa. Remisy przypadły na spotkania ze Śląskiem Wrocław (1 kwietnia) oraz Stalą Mielec (14 maja). Lechia i Badia zanotowali porażki w meczach z Jagiellonią (10 kwietnia, 0:1), Pogonią (15 kwietnia, 0:1), Cracovią (22 kwietnia, 1:2), Rakowem (28 kwietnia, 0:4) oraz Zagłębiem Lubin (6 maja, 1:2). Sobotni mecz w Gliwicach również zostanie najprawdopodobniej zweryfikowany jako porażka - decyzja 31 maja.
Tuż po meczu w Gliwicach David Badia stanął przed naszymi kamerami. - Jest mi przykro, że nie udało się utrzymać w Ekstraklasie. Gdańsk będę wspominał bardzo dobrze, Lechia ma nowego kibica - przyznał. Cała rozmowa ze szkoleniowcem już niebawem u nas!
Trenerowi Badii i jego asystentowi Alberto Vazquezowi życzymy powodzenia!
źródło: własne