Rugbiści Lechii nie mieli w sobotę żadnych problemów z pokonaniem AZS AWF Warszawa, gromiąc beniaminka ekstraligi 67:0. Martwi jedynie kolejna kontuzja w szeregach gdańszczan. Urazu barku doznał Tomasz Rokicki.
Gdańszczanie nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem zdziesiątkowanej ekipy ze stolicy. Rywale przyjechali w szesnastoosobowym składzie, a najstarszy z nich liczył sobie 54 lata!
Lechia Gdańsk - AZS AWF Warszawa 67:0 (48:0)
Punkty: Piotr Jurkowski 20, Marek Płonka 10, Rafał Janeczko 9, Jurij Buchajło 8, Piotr Piszczek 5, Krzysztof Zieliński 5, Rafał Witoszyński 5, Mirosław Klusek 5.
LECHIA: Witoszyński, Klusek, Kaszuba - Lademan, Doroszkiewicz - Majcher, Kuźmiński, Nowicki - Piszczek - Janeczko, Buchajło, Hedesz, Płonka, Rokicki - Jurkowski oraz Zieliński, Krzewicki, Błażyński, Gardziewicz.
Już po pierwszych kilkunastu minutach jasnym stało się kto dyktować będzie warunki w tym spotkaniu. Gdańszczanie posiadali tak dużą przewagę w młynie, że w drugiej połowie meczu obie strony umówiły się iż nie będą grały młynów "pchanych", więcej było tzw. gry ręką.
Niestety, na tym sielankowym obrazie meczu pojawiła się rysa. Kolejny zawodnik Lechii prosto po meczu udał się do szpitala. Chodzi o Tomasza Rokickiego, który ma najprawdopodobniej wybity bark.
Źródło: trojmiasto.pl / własne