Dzięki kapitalnej końcówce piłkarze Lechii pokonali Zagłębie Lubin 2:1 w meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy. Bohaterem biało-zielonych został Marco Terrazzino, zdobywca dwóch bramek w tym tej decydującej w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
Dzięki tej wygranej biało-zieloni awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.
Jednym z ojców zwycięstwa jest trener Tomasz Kaczmarek, bo to jego zmiany odmieniły losy spotkania. Wcześniej Lechii nie szło, ataki się nie kleiły, natomiast końcówka wynagrodziła wszelkie cierpienia kibiców. Najpierw Marco Terrazzino doprowadził do remisu po świetnym dograniu Mateusza Żukowskiego, a potem popisał się kapitalnym uderzeniem w samo okienko i fani zgromadzeni na stadionie wprost oszaleli z radości.
W ostatnich minutach Lechia zepchnęła Zagłębie do głębokiej defensywy, nie wypuszczała go z własnego pola karnego. To była pełna dominacja.
A przecież do przerwy wcale nie wyglądało to tak optymistycznie. Zagłębie było dużo lepsze, kreowało sytuacje, kontrolowało wydarzenia na boisku. Już w 6. minucie goście objęli prowadzenie, gdy Filip Starzyński pewnie wykorzystał rzut karny. Dodajmy, że sprokurowany w dość głupi sposób przez Ilkaya Durmusa.
Lechia bardzo długo wchodziła w ten mecz, ale gdy już weszła na dobre, to nie było czego zbierać.
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin 2:1 (0:1)
Bramki: Terrazzino (84., 90.) - Starzyński (6. - karny)
Lechia: Kuciak - Żukowski, Nalepa, Maloca Ż, Conrado (74. Diabate) - Ilkay Durmus, Kubicki (54. Kryeziu), Gajos, Flavio Paixao, Sezonienko (54. Pietrzak) - Zwoliński (54. Terrazzino).
Zagłębie: Hładun Ż - Chodyna, Kruk, Pantić, Bartolewski - Zivec (64. Żygulow), Poręba, Żubrowski Ż (78. Pakulski), Starzyński (64. Daniel), Szysz (58. Pieńko) - Zajic (69. Sławiński Ż).
źródło: własne