W ostatnim tegorocznym domowym meczu rezerwy Lechii Gdańsk zremisowały z Wierzycą Pelplin 2:2, tracąc gola z rzutu karnego w doliczonym czasie gry.
Gdy między 20., a 22. minutą biało-zieloni strzelili dwa gole i wyszli na dość komfortowe prowadzenie mało kto się spodziewał, że do ich dorobku dopisany zostanie zaledwie jeden punkt. Tak się jednak ostatecznie stało, ponieważ jeszcze w pierwszej połowie samobójczego gola strzelił Bartosz Brylowski, a do remisu doprowadził w doliczonym czasie gry Krzysztof Iwanowski, a więc człowiek z przeszłością w Gdańsku.
Iwanowski pokazał natomiast jak powinno się wykonywać rzuty karne Jakubowi Cieślickiemu, który nie wykorzystał "jedenastki" w 59. minucie gry.
Po tym remisie rezerwy Lechii są na piątym miejscu w tabeli IV ligi, a do końca rundy jesiennej pozostała jedna kolejka.
Lechia II Gdańsk - Wierzyca Pelplin 2:2 (2:1:)
Bramki: Kaczorowski (20.), Sumiński (22.) - Brylowski (38. - samobójcza), Iwanowski (90. - karny)
Lechia: Raciniewski - Pietrzak, Drzazga, Brylowski, Majer - Cieślicki, Kaczorowski, Tuleja (68. Sadło), Sumiński, Niewiadomski - Okoniewski.
źródło: własne