Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali 0:2 z Czornomorcem Odessa w drugim sparingu tej zimy.

Tym razem spotkanie zostało rozegranie w systemie 4x30 minut. Wolne dostali m.in. Michał Nalepa i Mario Maloca, stąd też na środku obrony w różnych tercjach grali Egzon Kryeziu czy Tomasz Neugebauer. Jak pokazało spotkanie, eksperymenty w defensywie się nie opłaciły. Sparing sparingiem, natomiast Lechia zaprezentowała się bardzo przeciętnie na tle 13. zespołu ukraińskiej ekstraklasy.

Pierwszy gol padł w 71. minucie, gdy po wrzutce z prawej strony i błędzie dwójki stoperów piłkę do siatki skierował strzałem głową Dmytro Jusow. Również drugie trafienie miało miejsc po indywidualnym błędzie. Futbolówkę przed własnym polem karnym stracił Bartosz Brylowski i rywale z takiego prezentu skorzystali. Wprawdzie gdańszczanie reklamowali tam faul zawodnika z Odessy, jednak sędzia bardzo plastycznym gestem pokazał, że nic takiego nie miało miejsca.

Wygrana zespołu z Ukrainy mogła być jeszcze wyższa, gdyby nie znakomita dyspozycja Michała Buchalika.

Lechia Gdańsk - Czornomoreć Odessa 0:2 (0:0, 0:0, 0:1)
Bramki: Dmytro Jusow (71.), Beka Wacziberadze (97.)

Lechia (I połowa): Kuciak - Stec, Kryeziu, Tobers, Pietrzak - Sezonienko, Gajos, Kałuziński, Ceesay, Ilkay Durmus - Flavio Paixao.

Lechia (II połowa): Buchalik - Makowski, Brylowski, Neugebauer, Biegański - Koperski, Kubicki, Kryeziu, Terrazzino, Diabate (87. Zagraba) - Zwoliński.

źródło: własne

O AUTORZE
TG
Author: TG
Dziennikarz
Piszę o najbardziej utytułowanym klubie w Trójmieście ;)
Ostatnio napisane przez autora