Mijają kolejne dni, coraz bardziej zbliżając nas do końca okienka transferowego.

Im dalej w las, tym rzeczywistość coraz bardziej obnaża nasze braki. Kilka wniosków po wczorajszym meczu nasuwa się samych. Nie trzeba tu wielu analiz.

  1. Ławka jest zdecydowanie za wąska.
  2. Środek obrony bez Generała jest jak ul. Długa, bez Neptuna.
  3. Jeżeli Kuciak nas nie obroni, to nikt nie broni Kuciaka?
  4. Mila już chyba jest Asystentem trenera, nie czynnym piłkarzem.
  5. Jak nie Marco, to kto?

Zostawmy na razie dalsze wnioski. Jest ich co najmniej tyle, ilu Lechia kupiła piłkarzy w ostatnich kilku latach…(kupowała)

Pkt. 5 Marco, Marco, Marco… I długo, długo nic. W zeszłym sezonie gdyby Marco miał skuteczność tylko ciut lepszą, moglibyśmy się pochwalić Gwiazdą ekstraklasy i samodzielnym królem strzelców. Ale i tak chwała mu za to co robi. Weźmy na tapetę ostatnie 15! Meczów Lechii.

Marco 15 meczów - 11 goli!

Reszta strzelców: Matras, Maloca, Wiśnia, Krasić (1 gol), Haraslin 2/3 (+/- 1) za gola Załuski.
Jeżeli Marco złapie kontuzję to będziemy się pałętać w okolicach pozycji Ruchu Chorzów z ostatniego sezonu.

Kuświk (30lat) 200 meczów w Ekstraklasie 52 gole. Średnio +/- 1 co 4 mecze. Miał udane tylko 3 sezony w trakcie całej kariery, w których strzelił więcej niż 10 goli w sezonie. Ostatniego gola strzelił w lutym!

Tak więc jeśli Marco się rozsypie cienko to widzę.

Pkt. 4 28 Lipca 2017. Wolski kontuzja, Krasić kontuzja, Sławczew z Borysiukiem walczą o szansę w Anglii, w pierwszym składzie wychodzi Łukasik, Matras i Schikowski.

Matras, człowiek od czarnej roboty, Łukasik, kolejny produkt eksportowy klubu ze stolicy, produkt mocno wadliwy, i jak pokazał piątkowy mecz niebezpieczny dla zdrowia (Riera).

Schikowski melodia przyszłości, dziwie się, że trener zdjął go już po 45 minutach, oby nie podciął skrzydeł młodemu.

A Seba na ławce, po przerwie Schikowski siada obok Mili, nie w jego miejscu, z ławki wstaje Kuświk i Lewandowski.

I tu nie zgodzę się z Trenerem, że zmiany wpłynęły na odrobienie strat. W mojej opinii to rozpasanie się Śląska, gdy myśleli już o kolejnym meczu.

Sebek, pozytywny gość - ostatni sezon w zawodowej piłce. W zeszłym sezonie z ławki wstał tylko incydentalnie. Tylko dwa razy grał dłużej niż 20 minut.

Gość od robienia atmosfery w szatni.

Może zarząd pomyśli o ściągnięciu do Gdańska Mierzejewskiego? Mimo 30-tki na karku dodałby jakości większej niż duet emerycko-komediowy Krasić-Mila. No i po latach spędzonych w krajach arabskich na pewno wydolnościowo zjadłby nawet Stolarskiego na dystansie (bardziej się boję, że ktoś wpadnie na genialny pomysł ściągnięcia Masłowskiego z Legii).

Pkt. 3 Po elektrycznym ale sympatycznym Saviciu w Gdańsku przyszedł czas powitać genialnego bramkarza. I nikt nie powie, że jest inaczej. Dusan opoka i ostoja w zeszłym sezonie, patron od spraw beznadziejnych. W głównej mierze to dzięki niemu Klub podsycił nasze płonne marzenia o medalu w zeszłym roku.

Dzisiaj na profilu FB Dusan napisał:

Myślę, że przy jego klasie, limit błędów wyczerpał na cały sezon. No chyba że p. Mandziara go wypożyczy do jakiegoś pierdołowatego klubu...

Niemniej jednak powinniśmy wspierać naszego bramkarza, nikt nie jest doskonały. Ale nie raz, nie dwa to dzięki jego interwencjom mogliśmy cieszyć się z punktów i tak będzie nadal.

Napisałem wczoraj po meczu do Dusana, ze słowami wsparcia, dzisiaj na chłodno mi odpisał ”...jak jest potrzeba, trzeba się przyznać do winy... wczoraj zawiodłem ale wierzę że to było ostatni raz...”
I ja mu wierzę.

Pkt. 2 Życie po Generale, będzie ciężko. Jak ważnym piłkarzem był Mario widzieliśmy w zeszłym sezonie, kiedy dyrygował grą obronną wykręcając rekordy na finiszu rozgrywek. Teraz musimy się przyzwyczaić do widoku nowej defensywy z Nalepą i Vitorią/ Nunesem?

Mario z Rafałem też długo się docierali ale czas pokazał, że warto było czekać. Z Michałem będzie podobnie.

Ubiegłoroczny sezon dla Stevena jeszcze się formalnie nie skończył, bo po sezonie 16/17 wyjechał na Złoty Puchar CONCACAF, gdzie grał w reprezentacji Kanady,aż do zeszłego tygodnia. Kiedy to Kanada odpadła w ćwierćfinale z późniejszym finalistą drużyną Jamajki. Do składu wskoczył od razu mimo przysługującego mu 2 tygodniowego urlopu. Co świadczy albo o konieczności (z braku innych rozwiązań) albo bardzo zależy mu na walce o pierwszy skład.

Dajmy im trochę czasu i rozliczajmy za błędy po 10 kolejce, nie po 3!

Pkt. 1 Ławka w Gdańsku.
W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do tabunu piłkarzy przychodzących do Gdańska. Kto dziś pamięta chociażby jak wyglądał Aleksić, Bougaidis, Katsaev?

W tym roku po nieudanej kampanii 16/17 zarząd zrewidował plany, zaczynając od czystki. Tendencja odwrotna do działań z poprzednich lat. Jednak wszyscy wiemy, że transfery nastąpią. Trener Nowak, musi rzeźbić z tego co ma, cierpliwie czekając (ciekawe ile wytrzyma?). Co bardziej markotni z łezką w oku wspominają Piekarskiego.

Fakty są takie, że Śląsk ma Adama Matyska, Legia ma Żewłakowa, a my mamy Janusza Melaniuka. Nie muszę wskazywać różnic w karierach i znajomościach. Ale czy przy byłym agencie piłkarskim a obecnie prezesie Lechii, dyrektor sportowy ma coś w Gdańsku do powiedzenia?

opis obowiązków dyrektora sportowego z Lechia.pl

Do obowiązków dyrektora sportowego Lechii Gdańsk należeć będzie zarządzanie sprawami organizacyjnymi, dotyczącymi pierwszego zespołu Biało-Zielonych, koordynacja działań skautingowych oraz współpraca z Akademią Lechii Gdańsk. Dyrektor sportowy będzie również zajmował się kwestiami transferowymi, działając w porozumieniu z zarządem klubu oraz trenerem pierwszej drużyny.

Czy został mianowany na to stanowisko jako kozioł ofiarny? Tym bardziej zastanawia mnie struktura transferowa, opierając się na twicie Piotra Wołosika, dziennikarza przeglądu sportowego:

Nie biorę tego na serio, bo ten sam Wołosik, wcześniej pisał tak:

Jednak jeżeli do tego dojdzie i Kapka dołączy do struktur klubowych boje się, że powtórzy się stary układ z Wisły Kraków.

W obrębie inwestor, Mandziara, Kapka. A za wszystko oberwie chłopak z Gdańska wspomniany wyżej Janusz Melaniuk.

Historii Kapki opisywał nie będę, ale dla bardziej ciekawskich polecam. I coś mi się wydaje, że z jego przeszłością, z czasów słusznie minionych w Gdańsku nie będzie miał łatwo.