Colors: Orange Color

Dlaczego nie chodzisz na mecze Lechii w Gdańsku? Za drogie bilety, za ciepło, za zimno, słaba gra piłkarzy, zła faza księżyca? W rundzie jesiennej średnia frekwencja na Stadionie Energa Gdańsk wyniosła 10 813. Dużo? Mało? Naszym zdaniem jest to bardzo przeciętny wynik, biorąc pod uwagę, że w poprzedni sezon był dla biało-zielonych fantastyczny. Wydawać by się mogło, że to skłoni was, żeby liczniej przychodzić na mecze.

Czytaj więcej: W czym tkwi problem słabej frekwencji na meczach Lechii?

Runda jesienna nie była dla niego szczególnie udana. To znaczy - na pewno biorąc pod uwagę liczbę minut, które otrzymał. Jeden mecz w PKO Ekstraklasie (z Wisłą Kraków) i połówka w Totolotek Pucharze Polski (z Gryfem Wejherowo). Ponadto dziewięć spotkań w rozgrywkach czwartej ligi. Dorobek - trzeba przyznać - raczej kiepski, szczególnie, że mówimy o 20-letnim zawodniku, dla którego najważniejsza jest regularna gra. Wiosną będzie inaczej? Tego nie można jednoznacznie stwierdzić, natomiast w zimowych sparingach Rafał Kobryń sprawiał bardzo korzystne wrażenie, mimo iż występował na pozycji środkowego obrońcy.

Czytaj więcej: Rafał Kobryń będzie grał więcej? W sparingach wypada obiecująco

Łukasz Zwoliński z chorwackiego HNK Gorica może wkrótce zostać piłkarzem Lechii (informację jako pierwszy podał na Twitterze Janekx89, nam udało się to potwierdzić). 26-letni napastnik w rundzie jesiennej trwającego sezonu zagrał w szesnastu meczach chorwackiej ekstraklasy i strzelił cztery bramki. Teraz miałby wejść w buty Artura Sobiecha, który niedawno przeniósł się z Lechii do drugiej ligi tureckiej. Biało-zieloni potrzebowali napastnika i wiele wskazuje na to, że długo nie trzeba będzie na niego czekać.

Czytaj więcej: Lechia szuka napastnika. Łukasz Zwoliński następcą Artura Sobiecha?

Sławomir Peszko jako jeden z czterech zawodników Lechii dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. - Nie wiem czy jest to decyzja sztabu szkoleniowego czy zarządu, ale trener Piotr Stokowiec mógłby przynajmniej zająć jakieś stanowisko w tej sprawie. Nasze losy zupełnie niepotrzebnie idą w złym kierunku. Chciałem zostać w Gdańsku na stałe, szczególnie, że w kontrakcie mam zagwarantowane jeszcze pięć lat pracy w Lechii w skautingu po zakończeniu kariery piłkarskiej. Trener ze mną nie rozmawiał. Zostałem wezwany do zarządu klubu i poinformowano mnie, że muszę odejść. Zresztą, z tego co wiem, w przypadku Rafała Wolskiego, Artura Sobiecha i Błażeja Augustyna sytuacja wyglądała podobnie - powiedział Peszko.

Czytaj więcej: Sławomir Peszko: Trener Stokowiec ze mną nie rozmawiał

Sytuacja na rynku transferowym wokół Lechii jest bardzo dynamiczna. Piłkarze przychodzą, odchodzą, jedni są niepewni miejsca w składzie, innym zarząd już podziękował i ci mogą szukać sobie nowego pracodawcy. Na razie jedynym zawodnikiem z nowym klubem jest Artur Sobiech, który zakotwiczył w drugiej lidze tureckiej. Wczoraj Sport.pl podał z kolei informację, że Patryk Lipski jest blisko Piasta Gliwice. Dziś Przegląd Sportowy poinformował, że temat upadł. Co na to sam piłkarz?

Czytaj więcej: Gdzie trafi Patryk Lipski? A może zostanie w Lechii?

Rewolucja w kadrze Lechii bynajmniej nie skończy się na odejściu Sławomira Peszki, Artura Sobiecha, Rafała Wolskiego i Błażeja Augustyna. Według informacji Przeglądu Sportowego nowego pracodawcy może również szukać Patryk Lipski. Z kolei niewykluczone, że odejdzie też Adam Chrzanowski - tu pojawia się kierunek włoski.

Czytaj więcej: Lipski też może odejść, Peszko wróci do Wisły