Colors: Orange Color

Meczem z Koroną Kielce zespół Lechii rozpoczął mały marcowy maraton. W dwadzieścia dni jest bowiem do rozegrania sześć spotkań. Pięć w PKO Ekstraklasie i jedno w Totolotek Pucharze Polski. Trener Piotr Stokowiec nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw, szczególnie że nie wszystkie drużyny są traktowane tak samo.

Czytaj więcej: Czy Lechia jest traktowana gorzej niż Legia i Lech?

Nie zaliczył udanego wejścia do zespołu Lechii Kenny Saief. W Poznaniu dostał kwadrans i wypadł słabo, trudno powiedzieć, że wykonał zadania powierzone mu przez sztab szkoleniowy. To m.in. przez brak pressingu z jego strony biało-zieloni stracili pierwszego gola. Zresztą, on sam nie był zadowolony ze swojego debiutu.

Czytaj więcej: Ile czasu potrzebuje Kenny Saief?

W ostatniej chwili Lechia zapłaciła zaległe pensje trzem piłkarzom, którzy ponad dwa tygodnie temu wysłali do gdańskiego klubu wezwania do zapłaty. To brzmi jak niezły motyw pod scenariusz do nowego filmu Patryka Vegi. Problemy finansowe w polskiej piłce nie są jednak niczym nowym, jest to niestety smutna rzeczywistość. W przypadku Lechii ciągnie się to już od paru ładnych lat. Nie inaczej jest teraz.

Czytaj więcej: Trzech piłkarzy mogło odejść z Lechii. W ostatniej chwili dostali pieniądze

Piłkarze Lechii przegrali z Lechem Poznań 0:2. Długo utrzymywał się bezbramkowy remis i ogromna w tym zasługa Dusana Kuciaka i Michała Nalepy, którzy prezentowali klasę światową. Niestety w pewnym stopniu ich wysiłek zniweczył Karol Fila, który otrzymał idiotyczną drugą żółtą kartkę na początku drugiej połowy. Oceny w skali 1-10.

Czytaj więcej: Oceny za Lecha. Pochwały dla Kuciaka i Nalepy, nagana dla Fili

- Lech był lepszą drużyną i zasłużenie wygrał. Dzięki Dusanowi Kuciakowi ten mecz był cały czas otwarty i ciekawy dla kibiców. Podjęliśmy ryzykowne decyzje, chcieliśmy wygrać, więc tym bardziej szkoda tej końcówki, bo Patryk Lipski miał na nodze piłkę meczową - powiedział trener Piotr Stokowiec po przegranej 0:2 w Poznaniu.

Czytaj więcej: Piotr Stokowiec: Podjęliśmy ryzykowne decyzje