Jak się okazuje, bliskie finalizacji jest spotkanie Wisły i Barcelony na PGE Arenie!
Rozmowy w tej sprawie wchodzą w fazę finalizacji. Wisła ma mieć m.in. zagwarantowany udział w tym spotkaniu Lionela Messiego.
Dlaczego do meczu dojdzie w Gdańsku, a nie w Krakowie? Tłumaczy to wiceprezes "Białej Gwiazdy", Janusz Kozioł: - Sprowadzenie do Polski takiego zespołu jak Barcelona to kosztowne przedsięwzięcie. Organizacji tego spotkania podjęła się jedna z firm. Żeby sprawa była opłacalna, na meczu powinno być co najmniej 40 tysięcy widzów. W Krakowie takiego obiektu nie mamy, dlatego musieliśmy szukać innego stadionu. W tej sytuacji wybór Gdańska jest naturalny, bowiem wiadomo, że kibice Lechii i Wisły od lat żyją w przyjaźni. To powinno zagwarantować nam pełne trybuny na meczu i dobrą atmosferę.
W XXI wieku Biała Gwiazda dwukrotnie mierzyła się z Dumą Katalonii w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. W sezonie 2001/2002 krakowianie po zaciętym meczu przegrali u siebie 3:4, a w rewanżu w Barcelonie 0:1. W sezonie 2008/2009 pierwsze spotkanie odbyło się na Camp Nou i gospodarze wygrali 4:0. Był to debiut Josepa Guardioli w roli trenera Barcelony.W rewanżu krakowianie wygrali na pocieszenie 1:0 po golu Clebera. W drodze po końcowy sukces w tamtej edycji Ligi Mistrzów Katalończycy przegrali jeszcze tylko raz: w fazie grupowej z Szachtarem Donieck.
Jak wszyscy wiemy, 20 lipca Gdańsk zalany będzie turystami, więc szanse na pełne trybuny istnieją. Już teraz jesteśmy ciekawi czy mecz ten wzbudzi wśród kibiców Lechii zainteresowanie. Piszcie.
źródło: Dziennik Polski