Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi pomeczowych trenerów obu drużyn.

JERZY BRZĘCZEK

Gratuluję chłopakom, bo patrząc na statystyki poprzednich meczów ze Śląskiem, to dla nas bardzo cenny punkt. W dodatku nie zanotowaliśmy dobrego startu w nowy sezon, wyniki na pewno nie były po naszej myśli, dlatego ten jeden punkt powinien nam dać więcej pewności w naszej grze.

Zdecydowaliśmy się na ustawienie z Piotrem Wiśniewski, to była decyzja czysto sportowa. Sebastian jest naszym ważnym zawodnikiem, ale na pewno nie osiągnął jeszcze takiego poziomu, jakiego byśmy chcieli.

Jesteśmy świadomi, że straciliśmy kilku zawodników ofensywnych, przyszedł Kuświk, który trenował indywidualnie wcześniej i na pewno nie jest jeszcze zgrany z zespołem, jego forma nie jest optymalna. Liczę na Buksę, który z powodów zdrowotnych nie zagrał, a strzelał bramki w poprzednich spotkaniach.

Patrząc przez pryzmat poprzednich spotkań, chcieliśmy przede wszystkim zabezpieczyć tyły i zagrać z kontrataku, ale nie do końca to wykorzystaliśmy. W drugiej połowie Śląsk miał lepsze sytuacje, ale my mieliśmy swoje okazje przed przerwą. Ten mecz powinien nam dodać wiary, bo ten wynik we Wrocławiu jest dla nas korzystny.

Tadeusz Pawłowski

Myślę, że to był dobry mecz mojego zespołu, w dobrym tempie. Zabrakło mi bramek. Mieliśmy wyśmienite okazje - nie można z linii strzelać obok bramki. Trzeba wykorzystywać okazje sam na sam. Do pełni szczęścia zabrakło bramek i to tyle.

Ja mówiłem od początku, że to moje marzenie, że chciałbym tak grać. Cały tydzień do tego się przygotowywaliśmy. Od początku tygodnia była taka koncepcja. Będziemy dalej iść w tym kierunku, żeby tak grać.

Przewidzieliśmy to. Mieliśmy tylko problem z tym czy Nazario zagrana na 10, ale tak jak myśleliśmy zagrał na skrzydle, więc niespodzianek nie było. Powiedziałem przed meczem, że szanuje Sebastiana. Rozegrał mnóstwo meczów w Śląsku, strzelił dużo bramek i życzę mu jak najlepiej

 

 

Źródło: slasknet/własne