- Fajnie się mówi o tych drogach ekspresowych, autostradach. Wiele osób mówi, że Lechia tego awansu już nie wypuści. Wiemy, że zrobiliśmy kolejny krok, ale nie zachłyśniemy się tym zwycięstwem. To kolejny ważny krok - mówił po meczu trener Szymon Grabowski.
- Nie do końca wykorzystywaliśmy momenty, gdzie obrońcy wyciąali skrzydłowych. Spodziewaliśmy się większej liczby ataków przez naszą ósemkę czy dziesiątkę. Nie do końca realizowaliśmy nasze zadania w półprzestrzeniach. Bardzo fajna składna akcja i współpraca 2 zawodników zakończona golem Tomasa Bobcka. Cieszę się, że ten gol. Druga połowa też zaczęła się dobrze, szybko strzelony gol. Było jednak sporo nerwowości i sporo łatwych błędów. Wiedzieliśmy, że praca, którą Termalica wykonuje z nowym trenerem kiedyś zaprocentuje. Mój zespół zasłużył jednak na zwycięstwo - rozpoczął Szymon Grabowski.
Louis d'Arrigo wystąpił dziś za Iwana Żelizkę. Nie zagrał jednak najlepszych zawodów. Czy za tydzień zagra w Łęcznej? - Mamy cały tydzień. Dobrze zafunkcjonował Gueho czy Koperski Mamy spory wachlarz i wybierzemy dobrze - ocenił szkoleniowiec.
Pod koniec pierwszej połowy kontuzji nabawił się Dominik Piła. - Nie znam diagnozy odnośnie Dominika Piły. Będziemy musieli trochę poczekać. W przerwie Dominik informował, że wszystko jest okej i nie chciałem tej zmiany pochopnie robić. To nam zaburzyło trochę plan, ale finalnie jestem zadowolony z tego, jak mecz się potoczył - powiedział Grabowski. Sam Piła przyznał, że dokładniejsza diagnoza będzie na początku tygodnia.
Zapytaliśmy trenera, czy jego zdaniem Lechia jest już na autostradzie do Ekstraklasy. - Fajnie się mówi o tych drogach ekspresowych, autostradach. Wiele osób mówi, że Lechia tego awansu już nie wypuści. Wiemy, że zrobiliśmy kolejny krok, ale nie zachłyśniemy się tym zwycięstwem. To kolejny ważny krok. Jedziemy teraz na bardzo ciężkie spotkanie do rywala, który nie przegrał jeszcze u siebie. I chciałbym za tydzień powiedzieć, że Lechia jako pierwsza wygrała w Łęcznej - przyznał i dodał: - Pewnie i można sprowadzić to wszystko do liczb. Matematyka to piękna dziedzina, ale w sporcie trzeba liczyć na siebie. Fajnie, że wskakujemy na pozycję lidera. Jesteśmy bliżej niż wczoraj, ale ta droga jest daleka. Nie pokuszę się o podanie konkretnej liczby punktów. Będę ostrożny. Tak podchodzimy od samego początku do typowania. Skupmy się na małych kroczkach i małych celach. Zrobimy wszystko, aby Lechia 21 punktów dopisała.
- Jesteśmy zadowoleni z tego, jak Tomek się rozwija. Dziś Tomek też uniósł ciężar odpowiedzialności, zszedł na pozycję numer "6" i były dobre zawody. Cieszę się, że w szatni mamy więcej takich Tomków Neugebauerów - dodał zapytany o Tomasza Neugebauera.
źródło: własne