Szymon Grabowski był gościem Tymka Kobieli z Meczyków.pl i poruszył kilka ważnych kwestii dot. Lechii. - Rifet Kapić jakim jest kapitanem? 12/10. Na ten moment Riki jest kapitanem i nie widzę potrzeby, żeby coś zmieniać - przyznał szkoleniowiec.
O zmianach w sztabie:
Decyzje były podejmowane dwutorowo. Za zmiany w części medyczno-motorycznej odpowiadał Kevin Blackwell, Paolo Urfer i Kuba Chodorowski, oni poinformowali mnie o decyzjach i przedstawili mi konkretne argumenty. Jeśli chodzi o aspekt sportowy, na bieżąco ta ocena była. Przedstawiałem mojemu sztabowi, jak wygląda odbiór naszej pracy na górze. Decyzja w stu procentach nie należała do mnie, ale finalnie wziąłem odpowiedzialność na swoje barki, chciałem być fair wobec moich najbliższych współpracowników. Patrzymy teraz tylko i wyłącznie do przodu.
O ostatnim roku:
To był niesamowity rok, jeśli chodzi o emocję, piłkę nożną czy rodzinę. Kosztowało mnie to dużo emocji. Nawet te ostatnie dni, kwestie rozstania, wyssały ze mnie energię. Jest bardzo duże zmęczenie. Czekam na dzień aż będę mógł wyłączyć na dwa, trzy dni telefon. Dzisiaj rano usłyszałem, że musimy wyjechać. Do moich córek dopiero dochodzi, to co się dzieje wokół taty. W szkole, poza szkołą - nie do końca zdawały sobie sprawy, co się zadziało w naszym życiu. Ten odpoczynek będzie potrzebny też im i będę musiał im więcej siebie oddać, bo pewnie w kolejnym roku będą miały mnie jeszcze mniej. To co, ja od nich dostaje to pozytywną energię.
Doceniam, to co osiągnęliśmy, ale też potrafię oddzielić to grubą kreską. Nie patrzę na to, że Grabowski zrobił to czy tamto, patrzę, że Grabowski ma nowe cele i targety w Ekstraklasie. Nie mogę poprzestawać na tym co było.
Kto był najlepszym skrzydłowym I ligi?:
Camilo Mena i Maks Chlań. Jestem zadowolony i dumny, że Camilo wygląda tak jak wygląda. U niego przemiana była widoczna z tygodnia na tydzień. Z Camilo bardzo dużo rozmawialiśmy. Trzeba było uderzyć w tony ambicji. Często porównywaliśmy statystyki Camilo i Maksa, próbowaliśmy wytworzyć wewnętrzną rywalizację między nimi.
O finansach:
Oczywiście to nie jest normalnie, ale nie tylko w Lechii, ale w zbyt dużej ilości polskich klubów. To nie jest łatwa sytuacja dla nikogo. To nie jest łatwa sytuacja dla właściciela, jest jemu z tym bardzo źle. Nie jest to łatwa sytuacja dla mnie, sztabu czy ludzi pracujących w klubie - wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Niezależnie na którym szczeblu byłem, ja zawsze mierzyłem się z problemami finansowymi. Ja nie mam na to wpływu. Mam doświadczenie na tyle duże w tej kwestii, więc wiem jak na to reagować. Bardzo ich rozumiałem, były bardzo trudne momenty. Część z nas jest bardzo przywiązana do tego klubu i go kocha, ale nie ukrywajmy - dla rodzin najważniejsze są pieniądze. Finanse są bardzo ważne, aby nie rozpraszać myśli. Wszyscy jesteśmy jednak optymistami i wierzymy w zapewnienia szefa.
O hierarchii:
Moim przełożonym jest Paolo Urfer, który jest mózgiem i szefem tej operacji. Nad sobą mam też Kevina Blackwella i Kubę Chodorowskiego. Paolo Urfer od początku mnie informował, że będzie chciał stworzyć coś na wzór dyrektora technicznego. Kevin Blackwell przyszedł i pomaga wszystkim. Jest naszym wzorem, który pokazuje nam, nie tyle nasze niedoskonałości, ale żeby byliśmy lepsi.
O transferach:
Każde okienko niesie za sobą zmiany. Pomysł właściciela na Lechię to jest ciągły rozwój. Lechia ma pełnić w Ekstraklasie ważną rolę. Z tymi zawodnikami jesteśmy w stanie to zrobić, ale chcemy, aby ci ludzie, którzy przyjdą też pełnili ważną rolę. Chyba w zimie w jednym z wywiadów powiedziałem, że dziwie się, że nie ma dużych zapytań o naszych piłkarzy. Teraz zupełnie się nie zdziwię, że będą zapytania o zawodników, ale nie patrzę w ten sposób. Kieruje zapytania do Paolo Urfera, kogo pozyskamy na te pozycje, na które wiem, że kogoś potrzebujemy. Chcemy wzmocnić zespół, jeśli kogoś będzie brakowało, wtedy będę o tym myślał.
O celach na Ekstraklasę:
Jesteśmy na etapie planowania. Musimy zrobić wszystko, aby jak najlepiej się do Ekstraklasy przygotować. Nie możemy myśleć o celach, niewiedząc jak ten zespół będzie wyglądał. Wiem, że muszę być cierpilwy jeśli chodzi o transfery. Na pewno będzie to cel ambitny, bo klub i właściciel jest ambitny.
O Luisie Fernandezie:
Mam nadzieję, że stanę przed takim faktem, że Luis do nas wróci i będę musiał zmierzyć sięz takimi rzeczami. Bardzo liczę i czekam na Luisa. Życie piłkarza ma to do siebie, że jeśli dana maszyna jest dobrze naoliwiona, to nie może tak być, że jeden wagonik zburzy układankę. Luis mentalnie i jeśli chodzi o atuty piłkarskie będzie musiał się wkomponować. Jest dużo myśli w mojej głowie, ale trzymam kciuki żeby jak najszybciej wyzdrowiał.
O kapitanie:
Rifet Kapić jakim jest kapitanem? 12/10. Na ten moment Riki jest kapitanem i nie widzę potrzeby, żeby coś zmieniać.
O tym, czy za rok będzie trenerem Lechii:
Nie dopuszczam takiej myśli, że miałbym nie być. Po Resovii Lechia to drugi klub, w którym pracuję najdłużej. Robię wszystko, aby pracować tu kolejne lata i trzymam za to kciuki.
Cały wywiad dostępny jest .
źródło: Meczyki.pl