Stojan Vranjes marzy, by pojechać na mundial - czytamy na sportowefakty.pl.

Ognjen Vranjes, brat Stojana - piłkarza Lechii znajduje się obecnie w kadrze Bośni i Hercegowiny. Gracz gdańskiego klubu dzięki grze w T-Mobile Ekstraklasie również liczy na wybicie się.

Michał Gałęzewski: W spotkaniu z Piastem strzeliłeś bramkę, a wcześniej uderzyłeś w słupek. Jak widać dobrze się już czujesz w nowym klubie...

Stojan Vranjes: Jestem z tego bardzo zadowolony, bo strzeliłem bramkę. Ważniejsze są dla mnie trzy punkty zdobyte przez drużynę. Po ostatnich spotkaniach bardzo ważne były trzy punkty i z optymizmem możemy patrzeć na ostatnie kolejki w rundzie zasadniczej.

Michał Gałęzewski: Lechia w sobotę bardzo dobrze grała z kontrataku. Przede wszystkim byliście bardzo szybcy atakując bramkę rywala. Skąd ta przemiana?

- Przede wszystkim problemem dla nas był fakt, że Zaur Sadajew został ukarany czerwoną kartką. Już w tym momencie prowadziliśmy, więc musieliśmy skupić się na defensywie. Piast nie miał nic do stracenia i atakował, więc gdy tylko dostaliśmy piłkę, mieliśmy sporo miejsca na szybkie kontrataki. Z naszej strony była to dobra robota i nagrodą były trzy bramki.

Michał Gałęzewski: Niektórzy spekulują, że masz szansę zagrać na mundialu w Brazylii. Jak podchodzisz do takich opinii?

- Ciężko mi powiedzieć. Staram się na tym nie skupiać, gdyż mogę się pokazać z dobrej strony tylko dzięki solidnej grze w Lechii Gdańsk. Gdy trener Safet Sušić mnie powoła, z pewnością będę bardzo zadowolony. Do powołań pozostały jeszcze dwa miesiące, podczas których do rozegrania pozostało wiele spotkań.

Przeczytaj cały artykuł na sportowefakty.pl

źródło: sportowefakty.pl