Sławomir Peszko już po pierwszym meczu w nowym sezonie Ekstraklasy znalazł się na ustach wszystkich - niestety.
I to nie z powodu świetnego występu. Reprezentant Polski brutalnie sfaulował Arvydasa Novikovasa za co został ukarany czerwoną kartką. Mimo, że 33-latek jest ofensywnym zawodnikiem, to już po raz dwunasty w swojej karierze został wyrzucony z boiska.
W piątkowym wieczornym spotkaniu 1. kolejki Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmowała Lechię Gdańsk. Wicemistrz Polski przegrał na własnym terenie z podopiecznymi Piotra Stokowca 0:1. Jednak wynik potyczki pozostaje w cieniu skandalicznego zachowania, którego dopuścił się Peszko. Doświadczony skrzydłowy pojawił się na placu gry na ostatnie półgodziny w miejsce Michała Maka. I trzeba przyznać, że 44-krotny reprezentant Biało-Czerwonych wniósł w poczynania gdańszczan sporo ożywienia.
W 70. minucie urwał się obrońcom i wychodził na czystą pozycję, ale obrońca gospodarzy Guilherme sfaulował go tuż przed polem karnym. Za to przewinienie został ukarany czerwoną kartką. Najwyraźniej Peszko postanowił się zrewanżować za ten faul innemu graczowi "Jagi". Padło na Novikovasa, który... ma niemal identyczną fryzurę jak jego kolega z lewego skrzydła. Brazylijczyk i Litwin przefarbowali się, bowiem na jasny blond. Być może to zmyliło "Peszkina"...
źródło: polsatsport.pl / Ekstraklasa.tv / własne