- Legia to drużyna dobrze zbudowana, mająca swoje atuty: doświadczonego bramkarza, solidną obronę, dobre skrzydła, sporo biegający środek pola. Dużo młodych zawodników jak Slisz czy Kapustka uzupełnionych jakościowymi zawodnikami zagranicznymi, jak chociażby Pekhart, który będzie najprawdopodobniej królem strzelców - mówi Piotr Stokowiec przed niedzielnym meczem Lechii z Legią Warszawa (godz. 17.30).
- My też mamy plan na ten mecz i będziemy chcieli go zrealizować. Opowiadanie o atutach przeciwnika nie do końca jest moją rolą. My mamy swój sposób na Legię, wiemy jak chcemy grać i też mamy swoją wartość, bo nieprzypadkowo liczymy się wciąż w walce o europejskie puchary i tej walki nie odpuścimy do samego końca - mówił Stokowiec.
Dla biało-zielonych jest to ostatni dzwonek, by załapać się do walki o europejskie puchary. - Nie przeceniałbym tego meczu z Legią. Potem gramy jeszcze trzy mecze z Wisłą Płock, Cracovią i Jagiellonią. To jest na pewno mecz szczególny, bo zawsze mecze przeciwko Legii są tymi, na które czekają kibice i to jest sól sezonu, ale kolejne spotkania będą tak samo ważne. Nawet jeśli wygramy z Legią, to w kolejnych meczach też musimy zdobywać punkty. Znamy jednak powagę tego meczu i na pewno zrobimy wszystko, żeby dobrze się zaprezentować, dać pozytywny impuls przed tymi ostatnimi meczami i odpowiednim sposobem wygrać z Legią - kontynuował szkoleniowiec.
źródło: własne