Piast robi wszystko, by w sobotę być w wysokiej dyspozycji- dlatego już w czwartek, ekipa z Gliwic rusza w drogę do Gdańska.
Piast robił wszystko, by utrzymać rytm meczowy, dlatego trener Naszego najbliższego rywala - Marcin Brosz wykorzystał przerwę w rozgrywkach na przetestowanie kilku nowych piłkarzy i rozegranie meczu kontrolnego z młodzieżówką Borussii Dortmund. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Gliwiczanie od porażki uratowali się w ostatniej minucie, po bramce hiszpana Jurado.
Mecz był okazją do sprawdzenia w warunkach bojowych Artisa Lazdinsa oraz byłego już gracza Lechii- Kamila Poźniaka, którzy testowani są przez Piasta. Obaj zawodnicy pojawili się na placu gry, lecz żaden z nich prawdopodobnie nie będzie miał okazji zagrać w sobotnim spotkaniu.
W środę rano, Gliwice obiegła przykra wiadomość. U obrońcy Wojciecha Lisowskiego wykryto wadę serca. 20-letni piłkarz przeszedł zabieg i na boisko jesienią już nie wybiegnie.
Na Pomorze gliwiczanie wyjadą już w czwartek. Podróż do Gdańska jest długa, a potrzebny jest czas na regenerację i spokojne treningi na miejscu. - Wolnego dla zawodników nie będzie, bo wolne mamy w grudniu, więc nie przesadzajmy. W czwartek wyjeżdżamy do Gdańska, a teraz cały czas trenujemy na własnych obiektach. Zobaczymy też czy ktoś zejdzie na mecz Młodej Ekstraklasy - powiedział Marcin Brosz, szkoleniowiec Piasta. Jak się okazuje śląski zespół oprócz kontuzji graczy,oraz ciężkiej choroby Lisowskiego, Piasta trapią także inne choroby. To z pewnością nie ułatwia pracy sztabowi szkoleniowemu beniaminka T-Mobile Ekstraklasy. - Dwóch naszych zawodników się rozchorowało. Chodzi o Mateja Izvolta i Adriana Klepczyńskiego. Z kolei od dłuższego czasu kontuzjowani są Fernando Cuerda i Rudolf Urban, więc pokazujemy na tę chwilę to, co mamy w kadrze najlepszego - stwierdził szkoleniowiec ekipy z Gliwic.