Oceny piłkarzy Lechii

Oceniamy bialo-zielonych za występ przeciwko Widzewowi Łódź.

A był na boisku? Jeśli był, to w jedynej sytuacji zachował się odpowiednio - końcówkami palców zmieniając kierunek piłki po strzale Batrovica.

Słabnie w oczach.. Wydaje się, że zawodnik.. wypalił się do gry w Lechii. Najwyższy moment formy ma już za sobą, teraz będzie pewnie wielka sinusoida formy.

Środkowi obrońcy praktycznie nie mieli nic do roboty w tym meczu. Ciężko więc o jakąkolwiek ocenę ich zmagań.. Naprawdę, nie ma co oceniać.

Jak wyżej, zrobił, co do niego należało. Chociaż za bardzo nawet nie miał co robić.

ZBAWIENIE lewej obrony Lechii ! Jest KAPITALNY. Walczy, biega, dośrodkowuje, zabiera piłki.. Wszystko. Rewelacyjny zawodnik.

No cóż.. Długimi momentami wydawało się, że nie ma go na boisku. Jednak błyski w drugiej połowie zadecydowały, że nota Maćka za występ wyskoczyła w górę.

Obawiano się postawy Pawła, po fatalnym występie w Białymstoku. Dziś jednak Dawidowicz robił co do niego należy.. Walczył, odbierał, przerywał. Dobry występ.

Bohater wieczoru. Dwie bramki. Był wszędzie, praktycznie ciężko określić na jakiej pozycji grał. Wystawianie go na defensywnym pomocniku wygląda jak przywiązania do pół tonowego kamienia zawodnika, i duszenie go celowo. On MUSI być wolnym elektronem w środku pola, w grze do przodu. Wtedy zobaczymy "magię".

Mógł mieć kapitalny występ.. Ładne dryblingi, ładne podania. Jednak.. na ocenie padają niewykorzystane okazje. Gdyby Wiśnia miał choć trochę dziś celności, Widzew wracałby z kapitałem 5 bramek.

Słabiutko.. Miał błysk, gdy chwilę przed pierwszą bramką Lechii zrobił jak dziecko zawodnika Widzewa - następnie podając do Makuszewskiego. Kilka prób strzału, jednak bez efektu..

CZECZEN MORDERCA. Pięknie potrafi konstruować akcję, pięknie kiwnąć czy zagrać. Ma też dodatkowy atut, w postaci.. sylwetki.Przeciwnicy się go boją, i gdy Zaur wciśnie coś do siatki - będzie mógł kandydować do pozostania na dłużej.

Ciężko do oceny.. No był na tym boisku, widziałem go. Jedynym plusem było przerzucenie piłki do Makuszewskiego - chwilę przed drugą bramką.