W niedzielę w Poznaniu biało-zieloni powalczą z Lechem o pozycję lidera Ekstraklasy. Oba zespoły są póki co w lidze niepokonane, więc spotkanie zapowiada się emocjonująco. Początek rywalizacji 22 sierpnia o 17:30!
Ubiegły sezon dla klubu z Poznania był co tu dużo mówić – bardzo słaby. "Kolejorz" ukończył sezon na jedenastym miejscu, co było najgorszym ligowym wynikiem od sezonu 2002/2003. Fatalna forma Lecha oraz kolejne porażki sprawiły, że w kwietniu z ławką trenerską pożegnał się Dariusz Żuraw. Na jego miejsce przyszedł stary-nowy trener Maciej Skorża, który w 2015 roku dał Lechowi ostatni tytuł Mistrza Polski. Dziś w Poznaniu wiele osób ma nadzieje, że trener Skorża znów da radość przy Bułgarskiej. Zwłaszcza, że w przyszłym roku klub będzie obchodzić swoje stulecie i wiele osób marzy o sukcesie właśnie na setną rocznicę powstania klubu.
Początek bieżących rozgrywek daje w Poznaniu nadzieje na lepszy wynik niż przed rokiem. "Kolejorz" obok Lechii i Śląska jest jedynym niepokonanym zespołem w lidze i aktualnie przewodzi stawce z dziesięcioma punktami na koncie. Lech rozpoczął sezon od bezbramkowego remisu z Radomiakiem Radom. Kolejne trzy kolejki to już wygrane piłkarzy Macieja Skorży, kolejno z Górnikiem Zabrze, Cracovią i Termalicą Nieciecza. Teraz na przeszkodzie staną piłkarze Lechii.
Na pewno jednym z atutów Lecha w tym sezonie jest defensywa. Gracze z Bułgarskiej w czterech spotkaniach stracili tylko dwa gole. Spora w tym zasługa nieco odmienionej w porównaniu do poprzedniego sezonu linii obronnej. Podczas letniego okienka transferowego do Poznania wrócił Barry Douglas, który w koszulce Lecha występował już w latach 2013-2016. Ostatnie lata Douglas spędził grając na Wyspach Brytyjskich, a także w Koniasporze. Ważną rolę w defensywie Lecha odgrywa też aktualnie sprowadzony latem z Omonii Nikozja Joel Pereira. Oprócz tego do dyspozycji Macieja Skorży wciąż pozostają tacy zawodnicy jak Bartosz Salamon czy Lubomir Satka.
Jeśli chodzi o inne ważne nazwiska w Lechu to wciąż istotną rolę odgrywają zawodnicy tacy jak Mikael Ishak czy Dani Ramirez, którzy gwarantują jakość oraz skuteczność drużynie Lecha. Atutem są także młodzieżowcy Michał Skóraś oraz Jakub Kamiński, którzy stanowią o sile poznańskich skrzydeł. W dalszym ciągu nie można też zapominać o Tibie oraz Murawskim, którzy stanowią jakość w środku pola.
Włodarze Lecha oprócz sprowadzenia Barrego Douglasa oraz Joela Pereiry zdecydowali się ściągnąć latem do Poznania jeszcze kilku graczy. Z Turcji do Poznania przybył doskonale w Gdańsku znany Artur Sobiech, który będzie rywalizował o miejsce w ataku ze wspomnianym Ishakiem. Także z Turcji do Polski przyjechał Radosław Murawski, który ma dawać jakość w środku pola. Ponadto z wypożyczeń wrócili Joao Amaral, Djordje Cronomarković, Miłosz Mleczko, Bartosz Mrozek oraz Karlo Muhar.
Jeśli chodzi o kadrowe ubytki to najpoważniejsza wydaje się strata Tymoteusza Puchacza, który przeszedł do Unionu Berlin. Ponadto do swoich rodzimych klubów wrócili Krzysztof Bąkowski, Tomasz Dejewski, Nika Kaczarawa oraz Wasyl Kraweć, którzy przebywali w Lechu na wypożyczeniu.
Niedzielne starcie będzie siedemdziesiątym ósmym meczem Lechii z Lechem. Bilans na korzyść drużyny z Poznania, która wygrała trzydzieści siedem spotkań. Biało-zieloni górą byli dwadzieścia pięć razy, a ostatnia wygrana w Poznaniu to spotkanie rozegrane 4 listopada 2018 roku. Wówczas gola na wagę trzech punktów zdobył Flavio Paixao.
Kto będzie liderem po niedzielnym spotkaniu? Początek rywalizacji 22 sierpnia o 17:30!
źródło:własne
