Ricardo Moniz tuż po podpisaniu kontraktu zapowiadał ofensywną grę Lechii.

Szkoleniowiec w czwartek popołudniu wylądował na lotnisku w Gdańsku. - Ciesze się, że mimo tej mgły udało mi się spokojnie wylądować. Jest to dla mnie wielki zaszczyt, że mogę tutaj być. Świadomie przeżyłem mistrzostwa świata w 1974 roku, kiedy to Polska z Deyną i Szarmachem osiągała ogromne sukcesy - powiedział podczas powitalnej konferencji prasowej nowy trener Lechii. W czwartek oprócz Ricardo Moniza przedstawione zostały pozostałe osoby ze sztabu szkoleniowego. II trenerem będzie Ryszard Robakiewicz, który taką samą funkcję pełni przy reprezentacji Polski U-21. Asystentem Holendra zostanie Tomasz Unton - człowiek od lat związany z Lechią Gdańsk. - Myślę, że uda nam się dużo osiągnąć pod względem sportowym. Najważniejsze, żeby uzyskać jedność z asystentami, zawodnikami i kibica. Trzy najbliższe mecze będą dla nas trzema finałami. Chcemy dostać się do czołowej ósemki i zrobimy wszystko, co się da, aby to zrealizować - kontynuował Moniz. - Ofertę z Lechii dostałem w środę, a więc decyzje podjąłem bardzo szybko, bo taki jest futbol. Mam dość informacji na temat drużyny. Wiem, jakie elementy wymagają poprawy i będziemy nad tym pracować. Stawiam na futbol ofensywny, a czasami nawet ryzykowny. Istotne jest zdobywanie goli z różnych pozycji. Wiadomo, że ładny futbol zachęci naszych fanów do przybycia na stadion - zakończył nowy opiekun biało-zielonych.

sportowefakty.pl