Najbliższe pół roku Miłosz Szczepański spędzi w Warcie Poznań. Został wypożyczony z Lechii Gdańsk do końca tego sezonu.

W tym sezonie Szczepański rozegrał zaledwie dwa mecze - po jednym w lidze i w Pucharze Polski. Nic więc dziwnego, że Lechia dała mu zielone światło w poszukiwaniu nowego klubu. Oczywiście tylko na pół roku, by 23-latek się odbudował, bo jednak w dalszym ciągu jest to wartościowy zawodnik w perspektywie kolejnych sezonów.

- Do przyjścia do Warty przyczyniło się przede wszystkim zainteresowanie moją osobą ze strony trenera Dawida Szulczka. W tym nowym ustawieniu, w którym gra teraz drużyna, bardzo dobrze się czuję. Dlatego też zdecydowaliśmy razem z moimi menadżerami, że to będzie dobry krok. Celem Warty na pewno jest utrzymanie się i wierzę w to, że uda nam się go osiągnąć. Sam nie zakładam sobie żadnych liczb i mam tylko nadzieję, że ciężka praca sama się obroni - powiedział Szczepański.

- Zdecydowaliśmy się wypożyczyć Miłosza, bo jest to zawodnik, który ma duże doświadczenie w grze systemem 1-3-4-3, czyli takim, jaki stosuje trener Szulczek. Nasz nowy pomocnik bardzo dobrze odnajduje się w tzw. półprzestrzeniach na boisku, między liniami obrony i pomocy przeciwnika. To dobry technicznie piłkarz, zadziorny i niewygodny dla rywala w grze pressingiem. To, co na pewno zwraca uwagę, to ciekawe liczby odnośnie kreowania sytuacji bramkowych dla kolegów i strzelania goli. Wierzę w to, że jest to zawodnik, który pomoże nam zdobywać więcej punktów na wiosnę. - Liczymy na to, że Miłosz pomoże Warcie Poznań utrzymać się w Ekstraklasie. Sam zawodnik chce się z kolei odbudować po tym, jak nie grał ostatnio, a Lechia Gdańsk liczy na to, że po dobrej rundzie piłkarz wróci gotowy do gry w nowym sezonie - wyjaśnił dyrektor sportowy Warty Radosław Mozyrko.

źródło: Warta Poznań / własne

O AUTORZE
TG
Author: TG
Dziennikarz
Piszę o najbardziej utytułowanym klubie w Trójmieście ;)
Ostatnio napisane przez autora