- Nie wygraliśmy, ale nasza gra wyglądała nieźle, szczególnie na początku meczu, pod koniec pierwszej połowy i fragmentami w drugiej. Zabrakło tylko strzelonej bramki - powiedział po meczu z Pogonią Szczecin (0:1) Michał Nalepa.
- Pierwsze 5-6 minut było naprawdę dobre z naszej strony, ale później Pogoń strzeliła gola i trochę się pogubiliśmy. Obudziliśmy się dopiero pod koniec pierwszej połowy - powiedział Nalepa.
- Jeden celny strzał? Mieliśmy wiele sytuacji, gdy brakowało niewiele, m.in. ja, zabrakło paru centymetrów. Generalnie było sporo takich strzałów, które minimalnie mijały bramkę - dodał.
- Nie chcę mówić czy Pogoń wygrała zasłużenie czy nie. My też mieliśmy swoje sytuacje. Oni jedną wykorzystali, my nie. Nie panikujemy, do końca sezonu daleka droga - zakończył obrońca Lechii.
źródło: własne