Kapitan Lechii zabrał głos przed meczem ze Śląskiem Wrocław. - To nowy bodziec dla każdego z nas, każda zmiana i każda wizja jest troszeczkę inna - ocenił trenerską zmianę Maciej Gajos.

Za Lechią pierwszy tydzień pracy pod okiem Davida Badii. Jak wyglądał on z perspektywy kapitana drużyny? - To nowy bodziec dla każdego z na – każda zmiana i każda wizja jest troszeczkę inna. Mieliśmy parę treningów, trzeba się zaadoptować. Trener od początku chce nam pokazać swoje idee i rzeczy, które chce wprowadzić. Mamy jeszcze dwa treningi i mam nadzieję, że będziemy przygotowani i uda się nam zrealizować to, co trener założył nam na ten mecz - przyznał.

- Co do Śląska to przygotowania pod mecz zaczęliśmy od wczoraj. A pierwsze treningi to były treningi piłkarskie. Trener przekazywał w szatni, co i dlaczego będzie od nas wymagał i w większości robiliśmy to na boisku. Mało było takiej rozmowy przed, bardziej w trakcie treningu. Były korekty, drobne rzeczy do poprawy, na które trener zwraca uwagę - dodał.

Za Lechią także dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach. Oprócz zmian był to też czas na pracę. - Było trochę zmian, ale plus taki, że były to zmiany zakończona na początku nowego tygodnia. Później mogliśmy skupić się na pracy. Trochę taki oddech, ale nie jest to przyjemny oddech. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy. I że margines błędów jest minimalny. Musimy tylko skupić się na pracy i postarać się przełożyć na mecz. Mam nadzieję, że postaramy się zrobić to, co trener będzie wymagał. Jesteśmy pozytywnie nastawieni i musimy robić punkty, bo sytuacja nie jest zbyt ciekawa - zakończył kapitan.

źródło: własne