- Chciałbym, aby nasze zmiany systemów wynikały nie z potrzeby chwili czy braków kadrowych. Dzisiaj czasami musimy grać bez skrzydłowych, czy na dwóch napastników, ale skupiam się na wykorzystaniu potencjału, który mam do dyspozycji - powiedział trener Piotr Stokowiec.
W poprzednich meczach w roli skrzydłowego występował Łukasz Zwoliński, bo niepodważalne miejsce na pozycji numer dziewięć ma Flavio Paixao. - Niezależnie od tego gdzie gra Łukasz, chcę aby znajdował się w polu karnym, gdzie jest najbardziej efektywny, co potwierdził grając ostatnio też na innych pozycjach i dochodząc do sytuacji stuprocentowych. Zobaczymy, w jakim ustawieniu wyjdziemy w poniedziałek. Nasi podstawowi skrzydłowi ostatnio z różnych względów nie zawsze byli do dyspozycji i czekam na moment, kiedy będę mógł ich optymalnie wykorzystać. Pracujemy nad tym, żeby wykorzystać nasze możliwości, ale względy zdrowotne odgrywają ważną rolę - przyznał trener Stokowiec.
Zespół Lechii potrafi w jednym meczu zagrać w paru różnych ustawieniach. Na trzech środkowych obrońców i dwóch wahadłowych oraz klasycznie z czwórką z tyłu. - Na pewno będziemy rotować, bo za chwilę będziemy grać co trzy dni. Chcemy pokazać jeszcze paru zawodników, w tym młodzież. Oczywiście, lubię gdy skład jest wykrystalizowany i dokonujemy drobnych roszad, ale niekiedy jest to niemożliwe i aby wygrywać musimy niwelować te braki trochę systemem, trochę taktyką - wyjaśnił trener Lechii.
- Reasumując - system, którym gramy, często dobieramy do tego, aby uzyskać jak najlepszy wynik. Nie robimy tego na pokaz i dążymy do tego, żeby drużyna potrafiła przechodzić z jednego ustawienia w drugie i coraz lepiej nam to wychodzi. Na pewno czujemy duży niedosyt szczególnie po tej drugiej połowie w Szczecinie, ale kolejne ważne mecze przed nami. Teraz nie możemy kalkulować i zamierzamy grać o pełną pulę. W meczu z Zagłębiem będziemy chcieli zgarnąć komplet punktów, bo będzie to bardzo istotne dla nas i dla układu tabeli - podsumował szkoleniowiec biało-zielonych.
źródło: własne