Kolejny raz wystąpił problem z dojazdem kibiców na mecz darmowymi kolejkami SKM.
Przed ostatnim spotkaniem z Pogonią Szczecin kolejny raz wystąpił problem z dojazdem kibiców na mecz kolejkami podstawionymi przez SKM.
Skład wypchany po brzegi biało-zielonymi fanami zatrzymał się w połowie drogi, i.. nie ruszył przez 20 minut. Gdy do rozpoczęcia spotkania zostało 20 minut, cierpliwość fanów wyczerpała się i rozpoczeło się hurtowe otwieranie drzwi i wyskakiwanie ludzi w każdym wieku na tory, by mieć szansę pieszo zdążyć na spotkanie. Z pociągu wysiadali ludzie w każdym wieku, wzajemna pomoc przy wysiadaniu osób najmłodszych lub najstarszych wzbudzała szacunek wśród ludzi różnych pokoleń.
Gdy do spotkania pozostało 15 minut, torami w kierunku stadionu wędrowało około 500-700 osób. A mowa tylko o jednym składzie, nie wiemy niestety - jak sprawa miała się z pozostałymi składami.
To nie pierwsze kłopoty z kolejkami. Pod koniec zeszłego sezonu, przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin perony Dworca Głównego w Gdańsku zapełnione były zaniepokojonymi fanami Lechii. Po kilkunastu minutach z peronowych megafonów padł komunikat o awarii, która uniemożliwia dotarcie na spotkanie. W tym momencie setki kibiców na około 25 minut przed spotkaniem w pośpiechu rozpoczeło szukanie alternatywnych sposób, aby dotrzeć na mecz.
Ludzie biegali po ulicy Podwale Grodzkie, rzucając się na taksówki, których nie było zbyt wiele.
Niestety takie sytuacje są bardzo niebezpieczne, i grożą wypadkiem. Skakanie z półtorametrowej wysokości na tory, czy też bieganie ludzi po głównej ulicy w Gdańsku, nie należy do zbyt bezpiecznego zajęcia.
Będziemy na bieżąco monitorować kolejne problemy z dojazdami na mecze składami SKM.