Jakub Bartkowski, nie licząc wracającego z wypożyczenia Jana Biegańskiego, to pierwszy zawodnik, który zimą wzmocnił zespół Lechii Gdańsk. W zeszłym tygodniu dołączył do drużyny podczas obozu w Cetniewie, a dziś trenuje już z resztą składu w Turcji. O powodach transferu, celach i aklimatyzacji opowiedział w rozmowie z naszym portalem.

Karolina Jaskulska, portal Lechia.net: Co zadecydowało o twoim transferze do Lechii?

Jakub Bartkowski: Lechia złożyła mi bardzo ciekawą i konkretną propozycję. Miałem kontrakt ważny w Pogoni tylko do czerwca i to też wpłynęło na to, że zdecydowałem się na przejście do Gdańska.

Na początku października Lechia zagrała w Szczecinie na otwarcie nowego stadionu – zagrałeś wówczas 45 minut. Czy już wtedy pojawiała się gdzieś myśl o transferze, czy wszystko narodziło się dopiero później?

Nie, nie. Wówczas byłem skupiony tylko i wyłącznie na grze w Pogoni.

Przychodzisz do Lechii, która obecnie nie ma dobrej sytuacji w tabeli.

Rzeczywiście ta sytuacja nie jest zbyt ciekawa, ale teraz ciężko trenujemy, aby wiosna była lepsza. Lechia to bardzo dobry zespół, mamy wielu jakościowych zawodników i skład zbyt wiele się nie zmienił. Mamy nadzieje, że prędko uda nam się zapewnić utrzymanie.

Prawa obrona to w Lechii pozycja, na której od wielu lat były problemy. Czujesz się pewniakiem do składu?

Absolutnie nie. Mam świadomość, że muszę ciężko trenować i rywalizować o miejsce w składzie. W klubie jest wielu świetnych obrońców i ostateczna decyzja, o tym, kto zagra, należy do trenera i to on zdecyduje.

Jednym z twoich rywali o miejsce w składzie jest David Stec. Znacie się jeszcze ze Szczecina. Ucieszyłeś się na wieść, że będziecie znów razem grać i rywalizację z nim?

Faktycznie znamy się z Davidem. W Szczecinie nasza rywalizacja była bardzo zdrowa i liczę, że tak samo będzie tutaj. Mamy świetne warunki do treningów, więc jest super.

Jak przebiega twoja aklimatyzacja w drużynie?

Bardzo Dobrze. Znałem się z kilkoma chłopakami m.in. Rafałem Pietrzakiem z Wisły Kraków, Łukaszem Zwolińskim jeszcze ze Szczecina czy właśnie Davidem. Z nimi najbardziej się trzymam.

Miałeś już okazję być na naszym stadionie? Cieszysz się, że będzie to twój piłkarski „nowy dom”?

Na stadionie w Gdańsku miałem okazje być głównie jako zawodnik innych drużyn. Ale to jest niewątpliwie jeden z piękniejszych stadionów w Polsce i Europie. Sam mam nadzieję, że również kibice będą dopisywać i uda nam się przyciągnąć jak najwięcej fanów na trybuny i grać dla nich.

Powiedziałeś o nadziejach - jakie nadzieje i cele masz na ten czas pobytu w klubie.

Przede wszystkim liczy się dobro drużyny. Tak jak powiedziałem, mam nadzieję, że jak najszybciej zapewnimy sobie utrzymanie. Jeśli chodzi o cele indywidualne, to chciałbym grać i poprawiać moje statystyki.

Kilka dni temu zagrałeś w sparingu i zanotowałeś ładną asystę. To pokazuje, że masz też umiejętności ofensywne. Czy uważasz, że możesz Lechii dać także jakość ofensywną?

Rzeczywiście stawiłem się na testach, a potem prosto na obóz i trening. W sparingu zagrałem i miałem asystę. Myślę, że dziś taka jest rola bocznego obrońcy, aby brać również udział w akcjach ofensywnych.

Na koniec dopytam o to, co przed wami – treningi, sparingi z zagranicznym rywalem. Cieszycie się na te gry kontrolne z zespołami z innych lig?

Sparingi to dobra okazja do sprawdzenia się. Dla nas dla piłkarzy natomiast to zawsze taka najfajniejsza cześć okresu przygotowawczego, a dla sztabu okazja do analiz..

źródło: własne