W czwartek kontrakt z Lechią podpisał Kevin Friesenbichler. 28-letni Austriak wraca do Gdańska po ośmioletniej przerwie. Oprócz niego do klubu mógł trafić też reprezentant Libii Ismael Tajouri-Shardi. Nie przeszedł jednak testów medycznych.

Friesenbichler to drugi nowy piłkarz, który zasilił Lechię w zimowym okienku transferowym. 2 stycznia kontrakt z Lechią podpisał obrońca Jakub Bartkowski (zachęcamy do przeczytania naszego wywiadu z Kubą --> TUTAJ). Wcześniej z wypożyczenia wrócił też Jan Biegański. Austriak wzmacnia rywalizację w linii ataku. To jednak nie koniec poszukiwań napastnika przez gdański klub. W czerwcu wygasają bowiem kontrakty Flavio Paixao, Łukasza Zwolińskiego oraz Krystiana Okoniewskiego, co niejako zmusza klub do wzmocnienia tej pozycji.

Według informacji Macieja Słomińskiego z portalu Interia, niedawno na testach w Lechii był czterokrotny reprezentant Libii Ismael Tajouri-Shardi, jednak...ich nie przeszedł. Szkoda, bo mogło to być ciekawe wzmocnienie. Napastnik urodzony w 1994 roku w przeszłości grał m.in. w Austrii Wiedeń oraz amerykańskich New York City, LAFC, New England a takze Charlotte. Po niezdaniu testów w Lechii wzmocnił ostatecznie Omonię Nikozję, z którą 4 stycznia podpisał 1,5 roczny kontrakt.

źródło: interia.pl