Już w czwartek Biało-Zieloni przystąpią do eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji. W niedzielę piłkarze zaprezentowali się kibicom podczas prezentacji nad Motławą. My zastanawiamy się dziś jak powinien wyglądać skład Lechii na spotkanie z Akademiją Pandew.
Lechia rozegrała w okresie przygotowawczym trzy mecze sparingowe, w których trener Tomasz Kaczmarek testował różne ustawienia. Piłkarze zazwyczaj grali po 60. minut, a sztab miał okazję bliżej przyjrzeć się poszczególnym graczom. Wszystko po to, aby wybrać jak najlepszy skład na pierwszy mecz z Akademiją Pandew. I choć my trenerami nie jesteśmy, to także mamy swoje spostrzeżenia na temat składu. Zobaczcie kogo wystawilibyśmy w czwartkowym meczu z Macedończykami.
Bramka: Dusan Kuciak
W bramce zdecydowanie nie było innego wyboru. Dusan jest jednym z najlepszych bramkarzy ligi i liderów naszego zespołu, co pokazywał także w meczach sparingowych. Nie wyobrażamy sobie innego wyboru na tej pozycji.
Prawa obrona: Joseph Ceesay
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że prawa obrona jest najbardziej kłopotliwą pozycją do obsadzenia przez trenera Tomasza Kaczmarka. Teraz najpewniejszym punktem na tej pozycji wydaje się być Joseph Ceesay. Szwed został przesunięty na tę bok defensywy i radzi sobie nieźle. Naszym zdaniem wygrywa na ten moment rywalizację z Davidem Stecem.
Środek obrony: Mario Maloca, Michał Nalepa
Wszystkich kibiców Lechii chyba najbardziej cieszy powrót po kontuzji Michała Nalepy. Stoper nabawił się urazu w ostatnim domowym meczu z Pogonią Szczecin, jednak wrócił już do pełni sił i jest gotowy do gry z Akademiją. Z powrotu Michała cieszy się także sam Maloca, który po ostatnim sparingu podkreślał, że Michał to najważniejsza postać w Lechii. Środek obrony na czwartkowe spotkanie powinien być więc w najsilniejszym składzie: Mario „Generał” Maloca oraz Michał Nalepa.
Lewa obrona: Conrado
Na tej pozycji rywalizacja trwa od miesięcy. Trener Kaczmarek stawiał już zarówno na Conrado, jak i Rafała Pietrzaka. Po sparingach wydaje się jednak, że pewniejszym wyborem będzie postawienie na Conrado. Brazylijczyk gwarantuje nie tylko solidność w defensywie, ale także szybkość i włączanie się do ofensywy częściej niż Pietrzak.
Defensywni pomocnicy: Jakub Kałuziński, Maciej Gajos
Młodzieżowiec rośnie pod wodzą Tomasza Kaczmarka. Solidność, precyzja i dobry przegląd pola – to tylko niektóre cechy Kuby, które potwierdzał także w sparingach. 19-latek na ten moment jest chyba pewniejszym punktem zespołu niż jego starszy kolega Jarosław Kubicki. Dlatego też gdybyśmy mieli wybierać wpuścilibyśmy „Małego”. A obok Kuby postawilibyśmy na Gajosa, który już nie raz testowany był jako defensywny pomocnik. Także w sparingach prezentował się nieźle. Wydaje się, że na ten moment Gajos jest w niezłej formie i wystarcza to, aby postawić na niego także w pierwszym meczu sezonu.
Ofensywny pomocnik: Marco Terrazzino
Trener Kaczmarek na posezonowym śniadaniu w maju powiedział, że Marco Terrazzino ma wszystko, aby być liderem tej drużyny. I rzeczywiście jeśli Marco jest zdrowy i jest w formie to pokazuje na boisku wysokie umiejętności. Widać to było choćby w dwóch ostatnich sparingach. Niemiec napędzał akcje Lechii. I tym zasłużył sobie na miejsce w składzie na mecz eliminacyjny do Ligi Konferencji.
Lewe skrzydło: Ilkay Durmus
Choć Turek nie błyszczał w sparingach to trzeba szczerze przyznać, że na ten moment nie ma lepszego wyboru na tej pozycji. Conrado gra na obronie, a Clemens woli prawą stronę. Ponadto trzeba podkreślić, że Ilkay może błysnąć w każdej chwili. Oby moment błysku przypadł na mecz z Akademiją.
Prawe skrzydło: Kacper Sezonienko
Tutaj wybór troszkę niekonwencjonalny, ale broniący się. Kacper Sezonienko pokazał się w meczach sparingowych z bardzo dobrej strony i zasłużył na miejsce w składzie. Oczywiście Kacper to napastnik i pewnie wolałby być ustawiony na samym przodzie. Jednak potrafi grać też na skrzydle. Dlatego też będzie lepszym wyborem niż Christian Clemens na pierwszy mecz sezonu.
Napastnik: Łukasz Zwoliński
Łukasz stracił dwa pierwsze sparingi z powodu kontuzji pleców. Wiele mówi się też o jego transferze do Izraela. I choć to Flavio strzelił w sparingach trzy bramki i był skuteczniejszy to wydaje się, że trener postawi na Łukasza. Choćby dlatego, że „Zwolak” zawsze może eksplodować.
Nasz skład na mecz z Akademiją Pandew: Kuciak - Ceesay, Maloca, Nalepa, Conrado - Gajos, Kałuziński, Sezonienko, Terrazzino, Durmus - Zwoliński
źródło: własne