×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 3610.

Bramkarz Realu Madryt i piłkarskiej reprezentacji Hiszpanii Iker Casillas poinformował, że nie cieszył się z goli zdobywanych we wtorek przez „Królewskich”, ponieważ dowiedział się o śmierci chłopca z Polski – Dawida Zapiska.

W ostatnich minutach spotkania na Santiago Bernabeu, w którym gospodarze podejmowali Manchester City w pierwszym meczu grupowym w Lidze Mistrzów, Cristiano Ronaldo pokonał bramkarza Joe Harta i ustalił wynik spotkania na 3:2. Trafienie Portugalczyka wywołało euforię na trybunach. Radości nie kryli też trener Jose Mourinho, który padł na kolana w geście triumfu, oraz sami piłkarze Realu. Wyjątkiem był Casillas, który nawet nie drgnął.

W mediach szybko pojawiły się spekulacje, dlaczego gwiazdor madryckiego zespołu tak się zachował. Odwoływano się do niedawnego podobnego przypadku Ronaldo, który również hamował radość po bramce zdobytej w lidze, a później publicznie oświadczył, że jest „smutny” w drużynie mistrza Hiszpanii.

Jednak Casillas wyjaśnił, że powodem jego zachowania była wiadomość o śmierci Dawida Zapiska – chorego na rdzeniowy zanik mięśni chłopca, z którym kapitan „Królewskich” spotkał się w Gdańsku podczas mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie, spełniając największe marzenie 14–letniego oddanego fana.

Zawodnik napisał także stosowną wiadomość na swoim profilu na Facebooku: „Moje kondolencje dla całej rodziny. Spoczywaj w pokoju, przyjacielu!”. Chłopiec zmarł kilka godzin przed rozpoczęciem wtorkowego spotkania.

Pogrzeb Dawida odbędzie się w piątek, na Cmentarzu Łostowickim. O godz. 12.30 w kaplicy będzie wystawienie trumny, a o godz. 13.00 przejście z kaplicy na miejsce spoczynku.

Źródło: TVP

O AUTORZE
Ostatnio napisane przez autora


Wesprzyj Nas