Flavio Paixao był gościem Michała Pola, Mateusza Borka i Tomasza Smokowskiego w "Zebraniu zarządu Kanału Sportowego". Oprócz bieżących wątków piłkarskich przewijały się też tematy związane z Lechią. - Nigdy nie miałem problemu z Tomaszek Kaczmarkiem - przyznał.

Flavio został zapytany o to, dlaczego w Polsce mamy problem z młodymi piłkarzami. - W Polsce są bardzo wielkie talenty. Na przykład Kuba Kałuziński. Był ze mną od pierwszego treningu w Lechii. Bardzo dużo z nim rozmawiam. Już na początku powiedziałem, że będzie to duży piłkarz. On może osiągnąć bardzo dużo w futbolu, ale ostatni rok-dwa miał przy sobie ludzi, którzy mówili, że nie gra bo nie walczy. Na przykład trenerzy czy trenerzy do przygotowania fizycznego. Dzisiaj on jest w Turcji i dzisiaj dopiero w Polsce zaczyna mówić się o tym piłkarzu. Takich piłkarzy jak Kuba jest wielu - powiedział. - Tomasz Kaczmarek zawsze wierzył w Kubę i na niego stawiał - dodał.

Mateusz Borek dopytał o pracę ze wspomnianym Kaczmarkiem. - Nigdy nie miałem problemu z Tomaszek Kaczmarkiem. Ma on bardzo duży talent. Miał zupełnie inny pomysł na piłkę niż inni trenerzy. Są jednak rzeczy, których ja nie mogę mówić. Ale generalnie Tomasz to bardzo dobry trener. On potrzebuje mieć obok siebie ludzie - ocenił.

- Ja rozumiem, że dziennikarze muszą pisać. Jest kilku, którzy bardzo ostro piszą - powiedział Flavio i zaśmiał się, zapytany przez Michała Pola o to, co o nim pisało się w mediach w ostatnim roku w Lechii. 

Nie zabrakło wątku związanego z reprezentacją Polski. - Kiedy usłyszałem, że Fernando Santos obejmie kadrę Polski, czułem, że to się nie uda. Santos lubi bronić, a Polska potrzebuje trenerów i gry w ataku - skomentował.

Jak się układały relacje Flavio Paixao z Marcinem Kaczmarkiem? Na to pytanie odpowiedział trener Bogusław Kaczmarek, który również był gościem programu. - Flavio był ulubionym napastnikiem Kuciaka - zaśmiał się "Bobo". - W mojej Lechii byśnie grał bo u mnie grali Puszkarz i Korynt - dodał.

źródło: Kanał Sportowy