Były zawodnik Lechii Gdańsk Kacper Urbański udzielił wywiadu dla TVP Sport. Warto wspomnieć, że w ten weekend 19-latek po raz pierwszy w tym sezonie rozegrał spotkanie w pełnym wymiarze czasowym.

Ostatni okres dla Kacpra Urbańskiego jest świetnym czasem, bowiem 19-latek w niedzielę po raz pierwszy w tym sezonie zagrał pełne 90 minut przeciwko Cagliari i pomimo wyjazdowej porażki 1:2 zaprezentował się z dobrej strony. Jego zespół Bologna FC jest jedną z rewelacji tego sezonu w Serie A i po 20 meczach zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 32 punktów, tracąc jedno oczko do szóstego Lazio oraz piątej Atalanty, a do czwartej Fiorentiny ma dwa punkty mniej, a sam zawodnik w tym sezonie wystąpił łącznie w 13 meczach (10 w lidze i 3 w Pucharze Włoch). Jak Kacper Urbański zmienił się piłkarsko od momentu dołączenia do klubu? - Czuję, że się rozwinąłem i zrobiłem duży postęp. Myślę, że teraz zbieram tego owoce. Złapałem rytm meczowy, dostaję coraz więcej minut i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej.

Trenerem siódmej siły Serie A jest były znakomity zawodnik Thiago Motta. Czego były gracz m.in. Interu Mediolan czy PSG wymaga od swoich podopiecznych? - Od każdego wymaga jakości w przyjęciu, podaniu piłki, a także zaangażowania. Nawet, jak stracisz piłkę, to od razu masz zrobić doskok. To są podstawowe rzeczy: jakość i agresywność. Zawsze trzeba być "pod prądem".

Kacper Urbański trafił do Bolonii w styczniu 2021 roku najpierw na zasadzie wypożyczenia, które pół roku później zamieniło się w transfer definitywny za 750 tys. Euro. Dla 19-latka była to szkoła życia, ale jego aklimatyzacja we Włoszech przebiegła całkiem sprawnie. - Na pewno tak. Zmiana klimatu, kraju, języka, otoczenia… Nie miałem jednak problemu, żeby się zaaklimatyzować. Przyjechałem tutaj z rodziną i było mi dużo łatwiej. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Rodzicom, bratu, a teraz siostrzyczce, która urodziła się już we Włoszech. Dziękuję im, że są tu przy mnie. Gdybym przyjechał tu sam, to pod wieloma względami byłoby znacznie trudniej. Oczywiście rodzice mogli zostać w Polsce. Mieli tam dobrą pracę. Powiedzieli jednak, że chcą być ze mną. - po czym dodał, jak wyglądała jego sytuacja ze szkołą- Jeżeli chodzi o szkołę, to skończyłem ją jeszcze w Polsce. Miałem indywidualny tok nauczania. Rok temu zdałem maturę. Na początku było sporo do załatwienia, jeżeli chodzi o bieżące sprawy, ale dzięki pomocy rodziny, szybko się przystosowaliśmy.

Kiedy pojawiła się oferta z Włoch? - (...) Temat Bolonii pojawił się cztery miesiące przed wyjazdem. Zdecydowałem, że jeszcze w Polsce złapię podstawy włoskiego. Zacząłem uczyć się sam. Miałem też lekcje z nauczycielem. Kiedy przyjechałem, to było z górki. Rozmawiałem z kolegami i było mi dużo łatwiej.

Jaka jest największa różnica według 19-latka między Ekstraklasą a Serie A? - Moim zdaniem jakość napędza intensywność. To największa różnica. W Polsce grałem w wieku 15 lat, teraz mam 19 i występuję w Serie A. Czuję się lepszym i bardziej rozwiniętym zawodnikiem. Fizycznie, piłkarsko, mentalnie i technicznie. Ciężko to porównać, ale największa różnica jest w jakości, a także agresywności w graniu.

Pomimo młodego wieku Kacpra nie odbiła mu tzw. "sodówka" po transferze do Włoch. - Wkład rodziców w moją karierę jest bardzo duży. Musiałem też dać sporo od siebie, ale mogę powiedzieć, że skupiam się tylko na piłce. Nie liczy się nic innego. Dzieje się tak, bo najbliżsi są przy mnie i nie muszę myśleć o innych rzeczach. Bardzo się z tego cieszę.

Jakie jest największe marzenie Kacpra Urbańskiego? - Debiut w reprezentacji Polski. Jeżeli chodzi o indywidualne osiągnięcia, to Złota Piłka jest szczytem marzeń. Zawsze dążyło się do tego. - Reprezentowanie kraju jest dla mnie jedną z ważniejszych rzeczy w karierze. Na pewno bym się nie obraził, gdyby zadzwonił do mnie trener Probierz. [...] Jeżeli otrzymałbym powołanie do młodzieżówki, to oczywiście też będę szczęśliwy. Wiem jednak, że jestem gotowy na grę w seniorskiej kadrze.

Cały wywiad w poniższym linku.

źródło: TVP Sport