Radosław Gilewicz: 'Wiarą w sukces można wiele zdziałać'

 

- Mamy początek sezonu, więc z wróżeniem świetlanej przyszłości Lechii Gdańsk byłbym ostrożny, jednak trudno nie docenić udanego początku rozgrywek gdańszczan. Od meczu z Barceloną widać, że Lechia skutecznie "poszła za ciosem" - uważa były reprezentant Polski, ekspert nc+ Radosław Gilewicz.

- Spotkanie z Barceloną fantastycznie "nakręciło" Lechię - mówi Gilewicz w rozmowie z trojmiasto.sport.pl- Co by nie mówić o charakterze tego meczu, składzie, w jakim przyjechała da Gdańska Barcelona czy podejściu jej zawodników do gry, to jednak wciąż była to drużyna z najlepszej piłkarskiej półki. Mnie podobała się wypowiedź trenera Michała Probierza przed tym spotkaniem, który mówił, że chce wygrać z Barceloną. Wielu pewnie w duchu określiło go jako szaleńca, ale najważniejsze, że z tym pozytywnym przekazem dotarł do swoich piłkarzy. I odtąd w Lechii wszystko zaczęło kręcić się w dobrą stronę, co nie zawsze było widać w poprzednich sezonach - zauważa były reprezentant Polski.

Według Gilewicza kluczem do sukcesów gdańskiej drużyny będzie to, na jak długo piłkarzom starczy pozytywnej energii, jakiej zaczerpnęli po meczu z mistrzami Hiszpanii. - W polskiej ekstraklasie wiarą w sukces można wiele zdziałać. Ten nastrój mógłby jednak zostać szybko zburzony, gdyby na przykład Lechia przegrała u siebie potem z Jagiellonią Białystok. Zwycięstwo jeszcze bardziej dowartościowało piłkarzy biało-zielonych, ci poszli za ciosem i pokonali Cracovię. Teraz gdańszczan czeka mecz prawdy z Legią Warszawa, ale i dla Legii to będzie test jej możliwości w ekstraklasie. Bardzo jestem ciekaw tej konfrontacji i każdy wynik, jaki padnie, nie powinien być zaskoczeniem - uważa ekspert nc+.

Zdaniem byłego reprezentanta Polski o dobrym początku sezonu w wykonaniu biało-zielonych decydują dwa czynniki. - Pierwszy to wysoka gra pressingiem. Niewiele zespołów w Polsce decyduje się tak grać. Pewnie z obawy przed utratą sił i faktem, że rywal może też łatwiej przedostać się pod bramkę, jeśli pressing jest nieprzygotowany. W Lechii to wychodzi bez większych błędów i efekt jest widoczny. Po drugie stworzony przez Probierza zespół to klasyczna "mieszanka rutyny i młodości". Z tym że miejsca w drużynie nikt nie otrzymuje dlatego, że jest młody albo doświadczony. U Michała grają po prostu najlepsi, bez względu na wiek - zaznacza Gilewicz.

Źródło: trojmiasto.sport.pl/własne