Wielki Flavio, pomoc dla Ukrainy i derby Gdańska – tak w skrócie możnaby podsumować kwiecień w gdańskim klubie. 

Biało-Zieloni rozpoczęli rywalizacje w ekstraklasie w kwietniu od prestiżowego wyjazdu na Legię. Mecze przy Łazienkowskiej zawsze cieszą się wielką popularnością także wśród kibiców Lechii – piłkarzy w stolicy wspierała grupa 630 kibiców , która zaprezentowała efektowną oprawę. Samo spotkanie tak efektowne już nie było i zakończyło się porażką gdańszczan (1:2). Tydzień później Lechia wygrała 2:0 z Termalicą Nieciecza po trafieniach Łukasza Zwolińskiego i Flavio Paixao. Flavio, który w tym spotkaniu zanotował 208. występ w Biało-Zielonej koszulce i stał się rekordzistą klubu.

14 kwietnia na Polsat Plus Arenie odbył się charytatywny mecz z Szachtarem Donieck. Na stadionie zjawiło się 13 tysięcy kibiców. Dochód ze sprzedaży biletów został przekazany na pomoc dotkniętej wojną Ukrainie. Pod koniec meczu na tablicy wyników widniał wynik 2:2, a kilka sekund przed końcem doszło do symbolicznego gestu. 12-letni uchodźca z Mauripola, Dima Keda, zmienił jednego z zawodników i strzelił bramkę na 3:2. Był to piękny moment dla tego zagorzałego fana piłki nożnej.

 

Cztery dni później Biało-Zieloni rozegrali kolejny mecz ligowy, w którym przełamali wyjazdową niemoc. Lechiści wygrali 3:1 z Górnikiem Zabrze i po ponad pięciu miesiącach w końcu wygrali na wyjeździe. Był to kapitalny mecz w wykonaniu Ilkaya Durmusa, który zdobył dwie bramki. Jednego gola dorzucił Maciej Gajos. Po meczu w Zabrzu swój kontrakt z Lechią przedłużył Michał Buchalik.

23 kwietnia był historycznym dniem dla Flavio Paixao i całej Lechii Gdańsk. Lechia wygrała u siebie 2:0 z Wartą Poznań, a Portugalczyk ustrzelił dublet. Dla Flavio było to odpowiednio trafienie numer 99. oraz 100. w ekstraklasie i tym samym został pierwszym obcokrajowcem w historii, któremu udała się ta sztuka. Z kolei Lechia przekroczyła magiczną barierę tysiąca bramek na ligowych boiskach. Flavio po meczu nie krył dumy. - Dziś jest piękny dzień. 23 kwietnia to będzie ważny dzień w moim życiu - powiedział wówczas.

Biało-Zieloni zakończyli miesiąc od remisu 2:2 z Zagłębiem Lubin. Był to wynik rozczarowujący, gdyż Lechia do 68. minuty prowadziła 2:0! Niestety Zagłębie zagrało bardzo dobrą końcówkę i wywalczyło remis. Tego samego dnia na boiskach IV ligi odbyły się derby Gdańska między rezerwami Lechii a Gedanią. Zespół Tomasza Byszko przegrał przy Traugutta 1:4. Tak zakończył się kwiecień dla Lechii Gdańsk.

źródło: własne