Vytautas Andriuskevicius na początku kwietnia opuścił Lechię i przeniósł się do Szwecji. Litwin występował w gdańskim klubie przez ostatnie dwa i pół roku.
Litwin był wielką nadzieją swojego kraju. Przed transferem do Lechii, w Gdańsku zjawił się sam selekcjoner reprezentacji Litwy, by obejrzeć na żywo bazy treningowe klubu.
Niestety, Vytautasowi nie po drodze było z obecnym trenerem Lechii, Bogusławem Kaczmarkiem. Czy zawodnik ma do kogoś pretensje ?
Co z tego, że będę miał jakieś pretensje, jak i tak to nie ma sensu, gdy trener ma swoją wizję składu i tego się trzyma. Takie frustracje do niczego dobrego nie prowadzą - odpowiada Andriuskevicius. - Przez trzy sezony miałem czterech różnych trenerów. Mogę powiedzieć, że te pierwsze półtora roku było bardzo dobre dla mnie, dostawałem sporo szans od trenera. Niestety ten ostatni rok już taki dobry nie był i tylko czekałem, aż wreszcie rozstanę się z klubem. Nie ma co ukrywać, że dla piłkarza najważniejsza jest możliwość grania w spotkaniach na najwyższym szczeblu, a w Lechii nie było już mi to dane, więc zacząłem szukać nowych opcji - podkreśla.Litwin wylądował ostatecznie w Szwecji, w Djurgardens IF. Andriuskevicius jest niezwykle zadowolony z tej decyzji. - Czuję się naprawdę znakomicie w nowym klubie, wszystko jest tak, jak być powinno. Jestem częścią zespołu i to się dla mnie najbardziej liczy. Mogę tutaj rywalizować z pozostałymi zawodnikami o miejsce w składzie. Ważne jest to, że nie ma tutaj problemów z językiem angielskim. Bardzo się cieszę z tego wyboru - kończy były gracz Lechii Gdańsk.
źródło : sportowefakty