Do Gdańska na wspólne treningi regularnie przyjeżdżają młodzi piłkarze z zamiejscowych ośrodków Akademii Piłkarskiej Lechii. – Czujemy się tu świetnie – mówi 14-letni Przemysław Przybylski z Ustki.
Młodzi piłkarze z zamiejscowych ośrodków APLG co jakiś czas przyjeżdżają na stadion przy Traugutta w Gdańsku na wspólne treningi z rówieśnikami z Lechii.
- To jeden z podstawowych elementów programu. Chcemy, żeby poczuli atmosferę tego obiektu, chcemy niwelować wszelkie różnice i integrować chłopków, bo docelowo mają grać przecież w jednym klubie – mówi dyrektor APLG Tomasz Bocheński.
Ostatnio w Gdańsku przebywali piłkarze z roczników 2000-2004 Jantara Ustka. – Mają niezłe umiejętności, gładko weszli w trening – ocenił Bocheński.
- Jesteśmy tu już kolejny raz. Za pierwszym razem moi piłkarze byli bladzi ze strachu, ale teraz nie mają już tremy, bo poznali się z kolegami z Gdańska, mówią sobie po imieniu. Ja też czuję się tu świetnie, a zawodnicy z Gdańska traktują mnie jak trenera Lechii. My trenerzy możemy podpatrzeć także wiele nowych ćwiczeń oraz dowiadujemy się, na jakim jesteśmy poziomie w porównaniu do zawodników Lechii. Wydaje mi się, że im dorównujemy – tłumaczy Zbigniew Margol, trener rocznika 2000 Jantara.
Wyjazdy do Gdańska chwalą także młodzi piłkarze.
- Czuję się tu świetnie. Zajęcia są bardziej techniczne niż w Ustce, ale moim zdaniem nie odstajemy. Jesteśmy na równym poziomie, choć niektórzy piłkarze stąd mają naprawdę dar do piłki. Marzę, żeby przejść do ligi hiszpańskiej i zagrać w Realu – mówi 14-letni Przemysław Przybylski.
Źródło: pilkalotos.pl