W tegorocznym Totolotek Pucharze Polski do 1/8 finału dotarły dwie drużyny Legii Warszawa. Taki wyczyn zdarza się bardzo rzadko. Jednak kiedyś kluby kombinowały tak, że po losowaniu pierwszej rundy wybierały łatwiejszego/ciekawszego rywala (lub inny powód), który przypadał drużynie rezerw i wystawiały do meczów rezerw najsilniejszych zawodników. Taka kombinacja miała też miejsce w przypadku Lechii. Przykładem tego jest sezon 1953.
Pierwszy zespół wylosował drużynę Spójni Lubań, która jednocześnie była gospodarzem spotkania.
Rezerwy wylosowały Włókniarza Łódź (czyli obecnie ŁKS).
Z uwagi na obrót spraw i wystawienie zawodników pierwszego zespołu w drużynie rezerw, uwaga mediów skupiła się na występach tej drużyny, traktując po macoszemu pierwszy zespół.
Lokalna prasa poszła nawet dalej. Nigdzie praktycznie nie wspominała w zapowiedziach meczu, że w Gdańsku z Włókniarzem zagrają rezerwy.
15 listopada przy Traugutta po bardzo zaciętym meczu zakończonym dogrywka zwyciężyli Biało-Zieloni 2:1. Pierwszą bramkę zdobyli goście (Władysław Soporek 71’) ale już po 2 minutach wyrównał Alfred Kokot. Do 90 minuty wynik nie uległ już zmianie. W dogrywce lepsi byli gdańszczanie. Rozstrzygnięcie nastąpiło już w 6 minucie, kiedy Gronowski pięknie, scentrował piłkę do środka, a Dudziński nieuchronnie strzelił do siatki.
Lechia wystąpiła w swoim podstawowym składzie: H.Gronowski – Kusz, Kamzela, Lenc, Kupcewicz, Czubała, A.Kokot, R.Gronowski, Nowicki, Ryszard Walkiewicz (Rogocz), Dudziński;
Tego samego dnia w dalekim Lubaniu ze Spójnią swój mecz rozgrywała pierwsza drużyna.
Mecz niestety przegrała i mało tego, że przegrała to do dnia dzisiejszego pomimo upływu tylu lat, bardzo mało wiemy o tym meczu. Nie wiemy w jakim (oczywiście rezerwowym) składzie wystąpiła pierwsza drużyna i chociażby kiedy padały bramki.
Jedyne co zdobyliśmy to nazwisko sędziego i strzelców bramek. Dla Spójni Edward Nalewajko 2, Antoni Wrotek a dla Lechii Leszek Goździk w 88'. Oczywiście nie poddajemy się, ponieważ chcemy jak najdokładniej odtworzyć historię Lechii Gdańsk. Niestety prasa ogólnokrajowa podaje goły wynik. Cała nadzieja w prasie lokalnej z Lubania i okolic oraz w świadkach tamtych wydarzeń.
Warto dodać, że w kolejnej rundzie drużyna rezerw trafiła na zespół Górnika Zabrze. Na murawie zwyciężyli Biało-Zieloni, jednak mecz został zweryfikowany jako walkower 0:3, ponieważ w drużynie Lechii grał nieuprawniony do gry Władysław Musiał.