Sezon jeszcze się nie skończył (przed nami jeszcze 5 kolejek do rozegrania) a włodarze Lechii Gdańsk już teraz rozglądają się za wzmocnieniami.

Pewne jest to, że do Lechii Gdańsk dołączą po zakończeniu obecnego sezonu bramkarz Piasta Gliwice, Dariusz Trela i obrońca GKS Bełchatów, Maciej Wilusz. Lecz na tych transferach Lechia nie kończy swojej aktywności na rynku, który tak naprawdę będzie otwarty dopiero w lipcu.

Klub interesuje się także Piotrem Celebanem, który rozwiązał nie dawno kontrakt z swoim starym klubem (FC Vaslui) jak i również Tiago Valentem i Davidem Addy. Ten pierwszy to portugalski obrońca a David Addy to 24-latek z Gahany, nominalny lewy obrońca.

Prócz tego Andrzej Juskowiak zapewniał, że w okienku transferowym chcą ściągnąć jeszcze 4 zawodników na miarę gry w LE.
Dość duży ruch na rynku Lechii to dobra wiadomość dla kibiców, lecz co to oznacza dla obecnych zawodników Lechii.

Mateusz Bąk: z końcem sezonu jego kontrakt wygasa. Jak na razie o nowym nie słychać, lecz pozostanie tego zawodnika w Gdańsku to raczej formalność. Bardzo dobra dyspozycja tego bramkarza potwierdza, że zasługuje na grę w Gdańskiej Lechii. Warto wspomnieć, że do Lechii dołączy Dariusz Trela. Musi mieć on, z kim rywalizować a do tego najlepiej nadaje się Mateusz Bąk, który miejsca w składzie łatwo nie odda.

Deleu: Ulubieniec kibiców Lechii może nie przedłużyć kontraktu. Rundę wiosenną miał dużo gorszą niż jesienną, a teraz, gdy Lechia ma nowego trenera leczył kontuzję i nie mógł do meczu z Legią zaprezentować swoich umiejętności. Zatem wszystkie mecze musi zagrać na takim poziomie jak grał wcześniej a o kontrakt nie będzie musiał się martwić.

Sebastian Madera: W następnym sezonie raczej go nie obejrzymy w koszulce Lechii. Od kilku dni słyszy się o jego odejściu. Do klubu przyjdzie, co najmniej 2 nowych stoperów, przez co Sebastian mógłby wypaść z podstawowej 11.

Krzysztof Bąk, Adam Pazio, Piotr Wiśniewski: pierwszy z nich los ma już na 99% przesądzony. Jeśli chodzi o Adama i „Wiśnię” w klubie zapewne zostaną, ale grać zbyt wiele nie będą. Pazio nie ma szans gry na lewej obronie ani na prawej (nawet, gdy Deleu był kontuzjowany to na prawej obronie grał Pietrowski). Wiśniewski od przyjścia nowego trenera dużo nie gra.  Lecz dziwić to nie może, masa zmarnowanych sytuacji, za czasów Probierza, brak zaangażowania. Jego postawa już od dłuższego czasu kibiców Lechii irytuje.

Przerwa po między sezonami w tym roku będzie interesująca. Ma być to przełomowy sezon dla Lechii.  Czy zanotujemy znaczny wzrost jakości gry w piłkę w Gdańsku? Każdy kibić ma na to nadzieje.

Trafione transfery i dobra praca trenera, któremu nawet jak się nie będzie powodzić w tym sezonie nie zostanie zbyt pochopnie zwolniony jak to bywa w Polsce. Lechią sterują ludzie znający się na zachodniej piłce. Trener na pewno będzie miał swobodę pracy a jeśli włodarze Lechii trafią z transferami to może już w sezonie 2014/15 Lechia będzie liczyć się w walce o najwyższe miejsca w lidze