27 sierpnia piłkarki Lechii zainaugurują rozgrywki III ligi. Przed Biało-Zielonymi ostatnie dni okresu przygotowawczego. Jak przebiegały przygotowania, jak zmieniła się drużyna, jakie cele przed drużyną stawia trener, w końcu czy trener faworyzuje zawodniczki, o to zapytałem szkoleniowca kobiecej drużyny i piłkarki na kilka dni przed startem rozgrywek.
Zbudować drużynę
Nie jest żadnym zaskoczeniem, że spadek pierwszej drużyny do I ligi rzucił się cieniem także na Akademii Lechii, w tym na kobiecej drużynie. Brak kontraktów, mniejsza liczba jednostek treningowych, liczne odejścia i wąska ławka, to trudności, z którymi dzisiaj musi mierzyć się szkoleniowiec lechistek Artur Kaim. Nowa rzeczywistość klubowa spowodowała, że należało zrewidować oczekiwania wobec drużyny kobiet. O ile w poprzednich latach drużyna zawsze była stawiana w gronie tych zespołów, które walczą o awans do II ligi, o tyle dzisiaj w otoczeniu drużyny o awansie do wyższej klasy rozgrywkowej mówi się nieśmiało. W tym sezonie drużyna ma się zbudować, a marzenia o awansie odłożyć na kolejny.
Rewolucja kadrowa
Na kilka dni przed startem rozgrywek największą bolączką trenera Kaima jest wąska kadra. Brak kontraktów i fatalna atmosfera wokół klubu, spowodowały, że większość zawodniczek, które występowały w Lechii w poprzednim sezonie i stanowiły o jej sile zdecydowało się opuścić klub. Na taki krok zdecydowały się m.in. Lidia Zakrzewska, kapitan drużyny i grająca asystent trenera, która związała się z I-ligową Checzą Gdynia, Joanna Ścisłowska, Sara Podsiadło, Roma Lukach, które zdecydowały się przejść do KKP Sportis Bydgoszcz czy Michalina Marcinkowska, która zasiliła II-ligowy WAP Włocławek.
Oprócz fatalnej atmosfery wokół klubu, braku awansu do wyższej klasy, braku większego zainteresowania klubu kobiecą drużyną, o odejściu kolejnych piłkarek z drużyny miały zdecydować niejasne reguły, którymi kierował się trener przy ustalaniu składu na mecze, faworyzowanie zawodniczek związanych niegdyś z drużyną Pogoni Tczew [do tej kwestii odniósł się trener Artur Kaim w materiale WIDEO].
Pomimo licznych odejść, w drużynie zdecydowały się pozostać m.in. Katarzyna Sokołowska, Kalina Wiśniewska, Ewelina Kulla, Helena Szprada, Julia Węsierska, Zofia Pierzchlińska, Oliwia Wróblewska, czy najbardziej doświadczona z piłkarek Lechii Marta Stasiulewicz.
Jak zapewnia szkoleniowiec Lechii drużyna ma być budowana stopniowa, a jej kadra liczyć 22-24 zawodniczki. Do czasu opublikowania tekstu nie otrzymaliśmy jednak listy zgłoszonych zawodniczek.
Rywale gdańszczanek
W nadchodzącym sezonie gdańszczanki będą rywalizować z drużynami z wielkopolski, kujawsko-pomorskiego, zachodnio-pomorskiego oraz pomorskiego.
Biało-Zielone w najdłuższą podróż udadzą się do Szczecina (380 kilometrów), gdzie będzie na nich czekała pretendująca do walki o awans LFA Szczecin. Gdańszczanki rozegrają również małe derby, w których przyjdzie się im zmierzyć z drużynami z Pszczółek i Luzina. Te ostatnie mecze gdańszczanki rozegrają w rundzie jesiennej odpowiednio 16 września (wyjazd) oraz 7 października (dom). Gdańszczanki będą rozgrywać swoje mecze na boisku przy ul. Jana z Kolna w Sopocie.
Terminarz spotkań
Pierwszy sprawdzian przed piłkarkami już w niedzielę 27 sierpnia. Biało-Zielone zmierzą się z Juventusem Women Toruń. Początek meczu zaplanowano na godz. 16:30. Miejsce: Stadion Rugby ul. Jana z Kolna, Sopot.