Piłkarki Lechii Gdańsk zakończyły rywalizację w III lidze. W ostatnim meczu sezonu Biało-Zielone zremisowały z poznańską Wartą i zakończyły sezon na 4. miejscu.
Do spotkania Biało-Zielone przystąpiły w okrojonym składzie, bowiem do Poznania udało się zaledwie trzynaście zawodniczek, co przełożyło się na przebieg i końcowy rezultat spotkania.
Oba zespoły grały bardzo ofensywnie, a w spotkaniu padło aż dziesięć bramek. W pierwszej połowie szybko przewagę zyskała drużyna Warty prowadząc w 8. minucie już 2:0. Podrażnione gdańszczanki jednak się nie poddawały i przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zdołały jeszcze doprowadzić do wyniku 3:3. Po przerwie ponownie na dwubramkowe prowadzenie wyszła drużyna Warty i ponownie Biało-Zielone doprowadziły do wyrównania na 5:5. Ostatecznie wynik spotkania nie uległ zmianie i oba zespoły musiały zadowolić się podziałem punktów.
Punkt przywieziony z Poznania jest tym cenniejszy, że to właśnie podopieczne trenera Kaima, a nie drużyna Warty Poznań zakończyły rywalizację na czwartym miejscu.
- Niestety do meczu przystąpiliśmy w ograniczonym składzie osobowym, choroby i mikro urazy wpłynęły na to, że na mecz mieliśmy dostępnych tylko trzynaście zawodniczek, a to przełożyło się na rezultat spotkania. Jestem pod ogromnym wrażeniem postawy naszych zawodniczek, mimo upalnej pogody grały z ogromnym zaangażowaniem i do samego końca chciały wygrać to spotkanie. - mówił po meczu trener Lechii Artur Kaim
Awans do II ligi zapewnił sobie zespół Juny Trans-Stare Oborzyska.
Quo Vadis?
Cel jaki stawiał sobie przed tym sezonem trener Artur Kaim i zawodniczki nie udało się zrealizować. Biało-Zielone nie awansowały do II ligi i marzenia o grze na poziomie centralnym muszą odłożyć przynajmniej na kolejny sezon. Pomimo trudnej sytuacji klubu, nie wyobrażamy sobie, żeby w kolejnym sezonie miało zabraknąć tej ambitnej drużyny w stawce zespołów walczących o awans do II ligi. Żeby tak się stało konieczne są zmiany w akademii i klubie. A nade wszystko w postrzeganiu piłki kobiecej. Faktem bowiem jest, że piłka kobieca, jako mało która dyscyplina sportu, przeżywa prawdziwy renesans i niestety od lat nie dostrzegają tego władze klubu, które przez lata postrzegały kobiecą drużynę przez pryzmat wymogu licencyjnego. Chociaż to właśnie dziewczyny w tych trudnych czasach, niejednokrotnie dostarczały nam momentów radości, za co im dziękujemy, życzymy powodzenia i trzymamy kciuki za nadchodzący sezon. Lechia zawsze razem.
Warta Poznań - Lechia Gdańsk 5:5 (3:3)
Lechia: Węsierska, Zakrzewska, Wojciechowska, Urban, Szprada, Slisewska, Podsiadło, Marcinkowska, Lukach, Łobocka, Lewna.
Ławka: Pierzchlińska (75’ Szprada), Fryca (65’ Slisewska)
Bramki dla Lechii:
2x Zuzanna Urban (2xasysta Roma Lukach)
2x Sara Podsiadło (1x bez asysty, Kinga Slisewska)
1x Lidia Zakrzewska (Monika Wojciechowska)