Młodzież jej nie pamięta, bo niby skąd. Starsi kibice mają ją w pamięci. Ale jak ona dokładnie wyglądała, mało kto pamięta, szczególnie że bardzo mało jest zdjęć, na których została uwieczniona brama prowadząca na stadion Lechii od strony ulicy Traugutta. Od kilku lat szukaliśmy zdjęć i w końcu się udało.
Kilka lat temu, jeden z bardziej znanych kibiców Lechii, zapragnął zrobić sobie tatuaż właśnie z tą bramą. Zwrócił się do nas z pomocą, a my zaczęliśmy szukać jeszcze bardziej.
Jednym z elementów naszych poszukiwać był poniższy artykuł z końcówki 2021 roku, którym zachęciliśmy Was do włączenia się w poszukiwania.
Czas mijał, jednak niestety nie było żadnego odzewu. Tyle osób chodziło przez lata na mecze Lechii, tyle jest zdjęć ze stadionu, ale jeśli chodzi o jego okolice, nie jest już tak kolorowo. Zaczęliśmy tracić nadzieje, że dotrzemy do dobrego zdjęcia, aż tu nagle TVP poddało cyfrowej obróbce film dokumentalny "Hajda na Juve" o wyprawie piłkarzy Lechii Gdańsk na mecz do Turynu.
Spytacie, jaka to sensacja? Przecież ten materiał był znany od lat. Zgadza się, był znany i wielu z nas go oglądało. Teraz, po pierwsze, zobaczyliśmy go w zdecydowanie lepszej jakości, a po drugie zawierał dodatkowe treści, których wcześniej nie widzieliśmy.
Od razu, gdy film ujrzał światło dzienne, część z Was zwróciła uwagę, że widać bramę, której szukamy.
Tak, to było to! Menedżer Johnny River, czyli Janusz Strzelecki, opowiadając o Lechii, pokazał kolorowe czasopismo, w którym był fotoreportaż z pobytu Biało-Zielonych na tournée we Włoszech. Wśród kilkunastu zdjęć była również brama.
Radość! Tak, w końcu jest! Będziemy mieli zdjęcie TEJ bramy! No dobra, ale jaka to gazeta? Pytaliśmy kustosza Muzeum Lechii Zbyszka Zalewskiego, pytaliśmy piłkarzy, którzy wtedy grali. Niestety, nikt tej gazety nie ma i nikt nie potrafił pomóc z namierzeniem tytułu.
Postanowiliśmy poszukać odpowiedzi wśród polskich kibiców Juventusu i to był bardzo dobry pomysł. Bardzo szybko pomogli nam namierzyć tytuł. Chodziło o Guerin Sportivo. Pewnie mało kto słyszał o takiej gazecie. La Gazzetta dello Sport i kilka innych zna każdy, ale ten tytuł?
A tu, jak się później okazało, jest to tygodnik, z ponad stuletnią tradycją, dodatkowo bardzo obszerny (około 100 stron!!) i co najważniejsze KOLOROWY!
Przeszliśmy więc do kolejnego etapu poszukiwań. Rok znaliśmy (1983), ale co dalej? Lechia była na zgrupowaniu w sierpniu, o czym informowała prasa. Zatem który to może być numer?
Kilka tygodni poszukiwań, wiele rozmów z kibicami z Włoch i w końcu mamy to! W nasze ręce trafił numer z fotoreportażem uwiecznionym na filmie i co najważniejsze z bramą.
Fotoreportaż jest bardzo obszerny i ciekawy. Spróbujemy za jakiś czas opublikować jego tłumaczenie. Na razie jednak cieszymy się z samego zdjęcia historycznej bramy.
I nie jest to nasze ostatnie słowo w tej sprawie. Mamy plany z nią związane, ale na więcej szczegółów przyjdzie jeszcze czas.
