Jarosław Tomasiuk "RYBKA" (16 kwietnia 1967 - 19 września 2011)
19 września zginął tragicznie w wypadku. Był wielkim kibicem Lechii z Kościerzyny.
Kibic "Starej Gwardii"; członek LGFK "Kościerscy Lechiści"; skarbnik FC, moja prawa ręka, ogarniał wszystkie dokumenty. Wielki fanatyk Lechii. Lechia była jego pasją, był dumny jak mało kto, że nosi Biało-Zielone barwy.
Kilka razy w tygodniu bywał w moim domu, rozmawialiśmy jak zwykle o "Lechii" ale również o pracy i rodzinie. Bardzo rodzinny człowiek, kochający mąż i ojciec.
Nie tak dawno byliśmy razem na meczu Wisły w Rydze, siedzieliśmy na rynku z Wiślakami, popijając browar, a Rybka mówi: "Darku, kiedy my tak będziemy za Lechią po świecie jeździć?" A ja mu na to: "Już niedługo, mamy nowy stadion, to i puchary muszą być."
Zawsze wesoły i uśmiechnięty. Na wyjazdach częstował wódeczką, grzybkami i rybami w różnych postaciach (węgorz wędzony, łosoś itp.) ale najlepiej mu wychodziły śledzie w oleju, były pyszne.
Na wyjazdach siedział zawsze obok mnie i dzwonił z trasy do żony. Gdy odbierała Jarek mówił: No, cześć słońce, co robisz? Bo my jesteśmy tu i tu... i zaczął opowiadać.
Jarku teraz jesteś bliżej słońca, żegnaj oddany PRZYJACIELU. Do zobaczenia w Biało-Zielonym niebie.
Bliźniak
Wspomnienia
W Sektorze Niebo jest miejsce dla każdego zmarłego kibica Lechii Gdańsk. Piszcie do nas (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.) jeżeli jakiejś osoby brakuje lub dane, które posiadamy są błędne lub niekompletne.
Znaliście bardzo dobrze zmarłego? A może po prostu kojarzycie go z meczów? Nie czekajcie na innych tylko przysyłajcie do nas osobiste wspomnienia i zdjęcia a my dodamy je na stronę by każdy ze zmarłych był godnie uwieczniony.