Z Levonem Airapetianem, który na wiosnę wzmocnił drużynę Lechii, rozmawialiśmy tuż po meczu z Legią.
L.N: Jesteście załamani po meczu w Pucharze Polski przeciwko Legii Warszawa?
L.A: Tak, to przecież oczywiste. Jak można ostatnio zauważyć gramy bardzo źle.
L.N: Czy w sobotnim spotkaniu będziecie walczyć o 3 punkty?
L.A: Umrzemy na boisku. Damy z siebie wszystko. Będziemy gryźć trawę.
L.N: Jak podoba Ci się pobyt w Polsce?
A.L: Bardzo podoba mi się miasto Gdańsk. Nie potrafię powiedzieć co mi się najbardziej podoba w Polsce. Nie mogę powiedzieć że wszystko, ale z pewnością większość.
L.N: Swoją przyszłość będziesz wiązał z Polską ligą?
A.L: Nie myślę teraz o przyszłości. Nie myślałem o tym. Wolę raczej skupić się, przede wszystkim, na bardzo ważnym meczu w Gdańsku.
L.N: Po ostatnim meczu na pewno wiecie dużo o zespole z Warszawy. Czego obawiasz się najbardziej?
A.L: Niczego się nie obawiam. Nie ma w zespole Legii niczego specjalnego. Gramy źle, ale wierzę że jeśli weźmiemy się w garść możemy wygrać to spotkanie i podnieść się z dołka.
L.N: Masz dobry kontakt z kolegami z drużyny?
A.L: Tak. Mam dobry kontakt z każdym z zespołu z Gdańska. Zarówno z piłkarzami jak i trenerami.
L.N: Myślisz, że macie jeszcze realne szanse na grę w europejskich pucharach?
A.L: Teraz jak patrzeć na grę zespołu to nie za dobrze to wygląda i szanse mamy nikłe, ale jeżeli skupimy się na grze w każdym meczu to szanse są.
L.N: Umiesz już coś powiedzieć po polsku?
A.L: Umiem powiedzieć parę słów, ale napisać nic.
Wywiad przeprowadził Piotr Chistowski