Lechia Gdańsk wygrała, w ramach 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, z Podbeskidziem Bielsko - Biała 3:2. Zobaczcie co mieli do powiedzenia piłkarze z Grodu Neptuna.

Grzegorz Rasiak: - Cieszę się, że w końcu udało mi się strzelić gola, który został uznany. Mam nadzieję, że to moja pierwsza, ale nie ostatnia bramka dla Lechii. Wcześniej, jak już zaczynałem strzelać, to potem miałem dużą serię zdobytych goli.
– Ten gol jest dla Julki. Już dawno jej to obiecałem, ale nic nie chciało wpaść do siatki. Wreszcie się udało. Najważniejsze jest jednak to, że zdobyliśmy 3 punkty, strzelając trzy bramki na wyjeździe.

Łukasz Surma: - Już w poprzednim meczu wygrywaliśmy ze Śląskiem 2:0, a przegraliśmy 2:3. Dzisiaj już do przerwy mogło być po zawodach, bo powinniśmy prowadzić wyżej. Po zmianie stron znów coś się z nami złego stało. Straciliśmy gola i nasza gra się posypała. Ale szczęście się do nas uśmiechnęło.    
- Brakowało nam przy pojedynkach główkowych „Palmera”, a Michał Buchalik wszedł do gry nierozgrzany i na pewno udzieliła mu się nerwowość. Myślałem, że skończy się wynikiem 2:2, bo były 3-4 minuty do końca. Na szczęście udało się wygrać. Stworzyliśmy w tym meczu dużo sytuacji i zasłużyliśmy jednak na wygraną

Kacper Łazaj: - Wchodząc na boisko w takim momencie czuje się odpowiedzialność za wynik. Zwłaszcza, że nie był on jeszcze pewny. W decydującej akcji Piotrek Brożek rozpoczął od zagrania na lewym skrzydle, poszedł mi na obieg. Chciałem co prawda odgrywać piłkę do środka, ale usłyszałem, jak Piotrek krzyczy, żebym podał lekko do niego. Udało się i dzięki tej akcji wywalczyliśmy rzut karny, dzięki któremu wygraliśmy mecz.

Michał Buchalik: - Wejście w tym meczu było bardzo trudną sytuacją. Musiałem zmienić Bartka, który został mocno kopnięty w rękę. Przy bramce na 2:2 nie chcę na gorąco oceniać, kto popełnił błąd, ale faktem jest, że nie porozumieliśmy się z Sebastianem Maderą. Zawodnik Podbeskidzia zdołał się wepchnąć między nas i tak uderzył piłkę, że nie udało mi się jej złapać. Bardzo się jednak cieszę, że zagraliśmy do końca i udało się zdobyć 3 punkty.

Źródło: lechia.pl