lechia

Zachęcamy do lektury wywiadu jaki udzielil trener Lechii serwisowi Lechia.pl

Po wygranej w Gdyni wzrosło morale pańskiej drużyny. W jakich nastrojach jedziecie do Białegostoku?

- W takich samych, w jakich jechaliśmy do Gdyni. Chcemy rozegrać dobre spotkanie i wygrać. Zapewniam kibiców, że powalczymy o zwycięstwo, a gdybym nie wierzył w możliwość zrealizowania zadania, to nie byłoby po co wychodzić na boisko.
Po meczu z Arką apelowałem do swoich piłkarzy o nabranie dystansu do wydarzeń z ostatnich dni. Nie możemy już żyć derbami, tylko musimy być maksymalnie skoncentrowani przed następnym spotkaniem. Nie jedziemy też do Białegostoku jakoś szczególnie naładowani, bo to może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego.

W końcówkach ostatnich meczów pański zespół opadał z sił i miał przestoje w grze. Po środowym spotkaniu z Arką mieliście też mało czasu na odpoczynek. W dodatku jesteście w długiej podróży do Białegostoku. Są powody do obaw o dyspozycję piłkarzy w sobotę?

- Nie mamy się czego obawiać. Nie zgadzam się też z opiniami, że opadamy z sił. W Gdyni wygraliśmy 2:1 i do końca walczyliśmy o poprawę wyniku. Uważam, że nasza gra mogła się podobać. Natomiast zgadzam się z tym, że w przeciwieństwie do Jagiellonii jesteśmy w mało komfortowej sytuacji, bo rywal miał więcej czasu na odpoczynek. Moi zawodnicy w derbowy pojedynek włożyli mnóstwo sił i sporo zdrowia, tym bardziej że boisko było ciężkie do gry. Ale z równie dużym poświęceniem i wolą zwycięstwa zagramy w Białymstoku. Uważam, że zregenerowaliśmy siły i będziemy gotowi do walki od pierwszej do ostatniej minuty w sobotnim spotkaniu.

Jagiellonia jest u siebie niezwykle groźna. Lechia z kolei jest w tym sezonie mocna na wyjazdach. Czym chce pan zaskoczyć przeciwnika?

- Mam swój sposób gry i nie zamierzam go zmieniać. Zatem zagramy w sobotę tak, jak w poprzednich spotkaniach. Zresztą sam jestem ciekawy, co wyjdzie z tej mieszanki zwycięstw „Jagi” u siebie i naszych wyjazdowych wygranych. Być może coś zmienimy w swoich założeniach na to spotkanie, zagramy trochę inaczej niż w środę z Arką, ale o wszystkim zawodnicy dowiedzą się dziś wieczorem na odprawie.

Trener „Jagi” Michał Probierz zapowiada zaatakowanie Lechii od początku spotkania. Pana piłkarze pójdą na wymianę ciosów?

- Zobaczymy, jak ułoży się to spotkanie. Będziemy przygotowani na wszystko. Wiemy, czego się spodziewać po przeciwniku, znamy jego mocne i słabe strony, i musimy tę wiedzę wykorzystać na boisku. 

Siła rażenia rywali opiera się głównie na grze Tomasza Frankowskiego i Kamila Grosickiego. Odcięcie ich od podań kolegów powinno wystarczyć do zatrzymania białostoczan?

- Jagiellonia to nie tylko Frankowski i Grosicki, choć rzeczywiście obaj zawodnicy bardzo dużo wnoszą do gry tej drużyny i są w niej najlepsi. My jesteśmy jednak skupieni na całej grze rywala, ale podstawą do zneutralizowania przeciwnika jest pozbawienie wspomnianych piłkarzy okazji strzeleckich.

Źródło: Lechia.pl

O AUTORZE
DarioB
Author: DarioB
Badacz Historii Lechii
Z portalem Lechia.net związany od 2003 roku. Wcześniej głównie foto, obecnie archiwa oraz badanie historii Lechii Gdańsk.
Ostatnio napisane przez autora