Nasz cel na koniec roku? Dostać się do pierwszej „ósemki” - mówi pomocnik Lechii, który dość krytycznie ocenia swoją dyspozycję w rundzie jesiennej.

 

– Jaką ocenę wystawiłbym sobie za rundę jesienną? To zależy czy w skali polskiej czy w niemieckiej (śmiech). Swoją grę w tej rundzie oceniam na „3”, no może „3+”. Mogę jeszcze poprawić sporo w najbliższych meczach. Jestem optymistą. Jestem przekonany, że jeszcze w tym roku podgonimy czołówkę – podkreśla Łukasik.

 

Pomocnik biało–zielonych jest liderem Lechii jeśli chodzi o liczbę asyst (3). W rundzie jesiennej zagrał 12 meczów, z czego 9 w podstawowym składzie.

 

– Ważniejsze od moich indywidualnych statystyk jest miejsce Lechii w tabeli. Mieliśmy ciężki początek sezonu, kiedy przegraliśmy z Cracovią, potem z Lechem. Długo czekaliśmy na serię zwycięstw. Udało się od meczu z Jagiellonią. To była ciężka runda – przyznaje Łukasik. – Szkoda ostatniego meczu z Ruchem Chorzów, bo mogliśmy na finiszu sporo nadgonić. Mogliśmy być w całkiej dobrym położeniu przed rundą rewanżową. Nie jesteśmy zadowoleni z miejsca, ale dobrze wiemy jak spłaszczona jest tabela – dodaje piłkarz gdańskiej drużyny.

 

Mówiło się, że latem Łukasik może trafić do Portugalii. Ostatecznie jednak został.

 

– Troszkę niepewności w tej rundzie było. Jednak moim podstawowym zadaniem jest skupianie się na najbliższym meczu i praca z tygodnia na tydzień. Teraz najważniejsze jest spotkanie z Cracovią – przyznaje defensywny pomocnik Lechii.

 

Całą rozmowę znajdziesz tu

 

 

Źródło: przegladsportowy.pl/własne