 |
Oficjalna strona Lechii zamieściła na swych stronach wywiad z bramkarzem Pawłem Kapsą. Zapraszamy do lektury.
Dobra gra w rundzie jesiennej poskutkowała tym, że Paweł Kapsa potwierdził swoje aspiracje, jako pierwszy bramkarz Biało-Zielonych. Podczas obecnego zgrupowania mocno pracował, aby w rundzie wiosennej postawionych przed nim oczekiwań w najmniejszym stopniu nie naruszyć.
Obóz w Turcji. Czy spełnił twoje oczekiwania?
Przyjechaliśmy tutaj, aby ciężko popracować i ten cel został osiągnięty. Miesiąc, który spędziliśmy w Niechorzu i Turcji powinien przynieść efekty w najbliższym czasie. Liga to zweryfikuje.
Straconych z Tavrią bramek nie można wpisać na twoje konto. Czy ten fakt chociaż w najmniejszym stopniu poprawia twoje samopoczucie?
Nie chciałbym tego rozpatrywać w taki sposób. Osobiście nie przywiązuję wagi do wyników meczów sparingowych. One nie są po to, aby wygrywać tylko wytknąć nam błędy, które przed startem rozgrywek możemy jeszcze skorygować.
Jesienią wygrałeś rywalizację w bramce Lechii co poskutkowało odejściem Mateusza Bąka. Czy obecnie czujesz się pewniakiem na wiosnę?
Skłamałbym gdybym nie powiedział, że czuję iż mam spory kredyt zaufania od trenerów. Problem w tym, że ten kredyt będę musiał aktualizować co tydzień dobrą grą w meczach ligowych. O jakim kol wiek rozluźnieniu nie może więc być mowy.
Za tobą wiele treningów strzeleckich, a co za tym idzie kilkaset strzałów, które oddali w twoim kierunku koledzy. Nie czujesz się zmęczony?
Nie. Taki jest cel przygotowań, aby najpierw trenować na maksymalnym obciążeniu, a w miarę zbliżania się do startu rundy zmniejszać je i łapać świeżość. W tej chwili jesteśmy na tym ostatnim etapie. Wszystko jest więc pod kontrolą.
Czujesz już głód ligowej piłki?
Tęsknie za meczem Ekstraklasy, za meczem przy sztucznym oświetleniu z kompletem publiczności na trybunach. Żaden sparing nie może tego zastąpić.
Na początek gracie z Odrą Wodzisław. To już nie ta sama drużyna co jesienią...
Zgadza się. Zespół poważnie wzmocniono. Są Cantoro, Brasilia, Onyszko. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, aby przed tym meczem drżały nam kolana. Jesteśmy głodni gry i będziemy chcieli wygrać.
Źródło: Lechia.pl
